Thygesen Jensen, redaktor strony internetowej hvaler.dk mówi, że nie widzimy cierpienia wieloryba, bo nie słyszymy jego krzyków i nie widzimy jego oczu. W przypadku innych zwierząt, po których widać oznaki wielkiego bólu, nie zastanawialibyśmy się ani chwili.
W komunikacie prasowym napisał: "Jedyny argument jaki przemawia za zabiciem wieloryba są jego cierpienia. Wieloryb z zatoki Vejle jest skazany na śmierć tutaj, dlatego warto skrócić jego udrękę."
Podkreśla też, że wieloryby doskonale zdają sobie sprawę z położenia plaż i miejsc przybrzeżnych dlatego przybycie w zatokę tego zwierzęcia prawdopodobnie było umyślne.
Według opinii specjalisty wieloryb i tak przypłynąłby w stronę brzegu, tak robią walenie gdy są chore lub skrajnie wyczerpane. Jego zdaniem nawet gdyby udało się "wypchnąć" wieloryba w morze, on znalazłby i wpłynął w podobne miejsce.
Polak jednak nie bohaterem, a antybohaterem
Polak, o którym pisaliśmy wczoraj, jak się okazuje wcale nie jest bohaterem. To właśnie z jego powodu policja zabezpieczyła okolice, gdzie utknął waleń. Służby nie wniosły nic przeciw Polakowi, bo na zdjęciach i filmie widać jedynie jak polewał zwierzę wodą. Poinformowała nas o tym dziś internautka z Danii.
- Wstydzimy się tutaj za tego człowieka - dziś zadzwoniła do nas pani Anna, która na stale mieszka w Danii. - Zanim zaczął chlapać wieloryba wodą, sam wspinał się na grzbiet biednego ssaka i robił zdjęcia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?