Z komunikatu umieszczonego na stronach Służby Więziennej wynika, że wprowadzono nie tylko ograniczenia widzeń, lecz także znacząco ograniczono zewnętrzną pracę więźniów. Jednak, co ważne, będą pracowali ci, którzy produkują maseczki i kombinezony ochronne oraz pracujący w branży spożywczej.
Zarządzenie Służby Więziennej wydane w porozumieniu z Państwową Inspekcją Sanitarną objęło wszystkie areszty śledcze, zakłady karne i ich oddziały zewnętrzne. W naszym regionie dotyczy to Słupska, Ustki i Czarnego.
- W czwartek przed południem zakończyła się akcja ograniczania odwiedzin więźniów, którą Ministerstwo Sprawiedliwości i Służba Więzienna rozpoczęły w poniedziałek. Celem podejmowanych przez nas działań jest zapewnienie bezpieczeństwa osobom osadzonym oraz funkcjonariuszom i pracownikom więziennictwa – mówi sekretarz stanu Michał Wójcik, odpowiedzialny w Ministerstwie Sprawiedliwości za więziennictwo.
Z kolei gen. Jacek Kitliński, dyrektor generalny Służby Więziennej, zapewnił, że formacja na bieżąco monitoruje sytuację i jest w stałym kontakcie z inspektoratami sanitarnymi.
Działania zmierzające do ograniczenia odwiedzin więźniów były prowadzone przez Służbę Więzienną w porozumieniu z Państwową Inspekcją Sanitarną. Szczegóły akcji zostały omówione w ubiegłym tygodniu, podczas spotkania ministra Michała Wójcika z Głównym Inspektorem Sanitarnym Jarosławem Pinkasem.
Jednak Służba Więzienna i Ministerstwo Sprawiedliwości nie tłumaczą w wydanym komunikacie, dlaczego na akcję ograniczania widzeń potrzeba było aż kilku dni i w jaki sposób wprowadzano ją w życie.
Autorzy komunikatu natomiast powołują się na fakt, że podobne działania podjęto w innych krajach. W zamian za ograniczenie wizyt zostaną przygotowane rekompensaty dla więźniów, m. in. w postaci większej liczby rozmów telefonicznych oraz szerszej możliwości oglądania telewizji.
Obecnie w Polsce w 172 więzieniach, zakładach karnych i aresztach śledczych przebywa ponad 75 tysięcy osób. W Słupsku już od jakiegoś czasu nie było chętnych do odwiedzin w areszcie.
- Od pewnego czasu ludzie po prostu nie starali się o nie, a gdyby tak było, to w tej sytuacji i tak nie uzyskaliby naszej zgody na widzenie – powiedział nam prokurator Piotr Nierebiński, szef słupskiej prokuratury rejonowej jeszcze przed wprowadzeniem ograniczenia w życie.
Zobacz także: Druga strona krat. Zobacz, jak wygląda Areszt Śledczy w Słupsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?