Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilki znowu zaatakowały. Tym razem owce w Bukowej

Zbigniew Marecki
W poniedziałek w południe na oczach ludzi na łące w Bukowej wilk zagryzł jedną owcę, a dwie kolejne ciężko ranił. Wczoraj właścicielka czeka na lekarzy weterynarii, aby uśpił rozszarpane zwierzęta.

Franciszka i Kazimierz Tur z Bukowej w sumie już straciła przez wilki 8 owiec.

- Początkowo nie byłam pewna, czy owiec nie atakowały psy, ale gdy w poniedziałek zobaczyłam wilka w akcji, to jestem już pewna , że moje owce padły jego ofiarą - opowiada mieszkańka Bukowej.

To już kolejna sytuacja, gdy mieszkańcy regionu informują o ataku wilków. W lipcu 2018 roku informowaliiśmy o tym, jak w ciągu dnia wilki zapędziły dużego jelenia na teren ogrodzonego pastwiska stajni Appaloza w Wielogłowach w gminie Słupsk. Tam go zagryzły i w znacznej części zjadły, gdy w pobliżu pasły się owce i kuce walijskie.

- Początkowo nie widzieliśmy atakujących wilków. Odkryliśmy jedynie szczątki jelenia. Aby odstraszyć watahę, postawiliśmy na noc w pobliżu resztek jelenia traktor. Mieliśmy nadzieję, że ludzki zapach odstraszy watahę. Tak się jednak nie stało, bo następnego dnia rano zauważyliśmy, że w nocy wilki zdążyły dojeść jelenia. Dlatego postanowiliśmy działać, bo obawiamy się, że wkrótce mogą zaatakować ludzi, a w naszej stajni organizujemy zajęcia dla dzieci - opowiadał latem ub. roku Bartosz Szewczyk, który poinformował o astaku wilków naszą redakcję.

Gdy pojechaliśmy na miejsce, rozmawialiśmy z Edwardem Witkowskim i Krzysztofem Bilskim, którzy są związani ze stajnią Szewczyka.Pokazali nam nie tylko resztki jelenia, ale powiedzieli o wcześniejszych atakach wilków w tym gospodarstwie, bo przed kilku miesiącami uszkodziły jedną z owiec, a później tak szybko goniły stadko pasących się na ogrodzonej łące koni, że doprowadziły do tego, że trzymiesięczny źrebak połamał sobie przednie nogi i trzeba go było uśpić.

- Do końca nie wiemy, czy są to czyste rasowo wilki czy też mieszańce z psami. Jeśli mamy do czynienia z hybrydami, to może być coraz gorzej - uważa Krzysztof Bilski.

Tymczasem na swoim profilu na Facebooku Kinga Tur, synowa pani Franciszki napisała w poniedziałek: Tak się kończy wspaniałomyślność naszego parku. Sprowadzili wilki A nasze owce giną jedna po drugiej. Dzisiaj nawet psy zaatakował na oczach teściowej.wilk nie boi się ludzi. Proszę na siebie uważać.

We wtorek chcieliśmy poprosić o komentarz Marka Sobockiego, dyr. Słowińskiego Parku Narodowego, ale nie odbierał telefonu . Z kolei Andrzej Wójcik, łowczy okręgowy w Słupsku na początku rozmowy zastrzegł, że wilk jest gatunkiem prawem chronionym. Według niego wilk raczej nie poluje w dzień, więc trzeba by sprawdzić, czy w Bukowej na pewno zaatakował wilk. Poza tym radził poszkodowanym , aby ten przypadek ataku na owce zgłosić do weterynarii oraz Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Według niego tylko jeśli RDOŚ wyda stosowną decyzję, to Polski Związek Łowiecki może się zająć kwestią redukcji gatunku chronionego, w tym na przykład wilka. Ostatnie redukcje na poziomu kraju dotyczyły dzików.

Zobacz także: Siedmiolatek zaprzyjaźnił się z wilkiem, który teraz pilnuje jego owiec jak pies pasterski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza