Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Windą do zamku? Goście z walizkami nie będą musieli chodzić po schodach

Sylwia Lis
Sylwia Lis
W bytowskim zamku będzie winda.
W bytowskim zamku będzie winda. Sylwia Lis
Trwają prace w bytowskim zamku. Specjalistyczna firma w części hotelowej montuje windę. Obiekt musi być dostosowany do przepisów przeciwpożarowych. Całość inwestycji pochłonie aż ponad trzy miliony złotych!

Prace w bytowskim zamku wykonuje firma z Rumi. Polegają one głównie na dostosowaniu warowni do przepisów przeciwpożarowych. Zamontowane zostaną m.in. specjalne czujniki, wymieniona zostanie instalacja, powstaną też tzw. suche piony (urządzenia tworzone z myślą o akcjach ratowniczych, przeprowadzanych przez straż pożarną. Ich celem jest transport wody do miejsc trudnodostępnych np. wyżej położonych kondygnacji). Dodatkowo w części hotelowo-restauracyjnej zainstalowana zostanie nowoczesna winda.

Urzędnicy zapewniają, że inwestycja nie tylko poprawi bezpieczeństwo, ale też standard hotelu i komfort przyszłych gości.

- Hotel ma trzy piętra, wcześniej goście, często z ciężkimi bagażami musieli wchodzić po schodach - mówi Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa. - To było bardzo uciążliwe. Zwłaszcza dla osób starszych i niepełnosprawnych.
Dodajmy, że hotel ze względu na remont jest nieczynny. - I będzie zamknięty do końca roku - podkreśla Sylka.
Nie działa też restauracja. Dotychczasowy dzierżawca zrezygnował z prowadzenia restauracji.
- Czasem trzeba podjąć trudne decyzję. Nosiłem się z nią kilka miesięcy – mówi Ireneusz Sadowski. – Gdyby nie kryzys pewnie prowadziłbym "Zamek" dalej. Powód to przede wszystkim lawinowo rosnące ceny. Jak obliczyłem roczny koszt utrzymania obiektu wzrośnie o jakieś 300-400 tysięcy złotych rocznie.

Trudna decyzja przedsiębiorcy

Ireneusz Sadowski podpisał umowę dzierżawy z bytowskim urzędem na 20 lat. Co miesiąc do kasy miasta wpływało ponad osiem tysięcy złotych czynszu. Według zapisów umowy przez pierwsze 9 lat miał zainwestować obiekt 700 tysięcy złotych. – Na wymienione w dzierżawie przedsięwzięcia wydałem 400 tysięcy złotych – mówi przedsiębiorca.
Ryszard Sylka potwierdza, że wypowiedzenie umowy dotarło już do ratusza. - Jest analizowane, dzierżawca poniósł pewne nakłady i musimy je rozliczyć. I dodaje, że urząd będzie szukał nowego dzierżawcy. - Nie dotyczy to części hotelowej, która nie będzie dzierżawiona w tym roku - wyjaśnia.

Czytelnik zgłasza uwagi

- Byłem na dziedzińcu zamku i widzę pewne kuriozum - mówi czytelnik, który zwrócił się do nas z uwagami na temat prowadzonych prac. - Załóżmy, że restauracja będzie czynna i hotel też. Winda jest montowana na poziomie lokalu w miejscu, gdzie dotychczas była szatnia tuż obok baru. Wiadomo, że restauracja nie będzie czynna całą dobę. To jak do windy dostaną się goście hotelowi, którzy zechcą wejść na przykład po północy? Winda będzie zamknięta? To po co taka inwestycja, jak ma działać na pół gwizdka.
- Szukamy rozwiązania - mówi Sylka. - Być może do windy będzie prowadziło osobne wejście, nie przez restaurację.

Dodajmy, że cztery lata temu windę zamontowano także w części, w której znajdują się Muzeum Zachodniokaszubskie i Biblioteka Miejska.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza