Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wizyta zagranicznych studentów w IV LO w Słupsku (wideo)

Alek Radomski
Ryohei specjalnie dla "Głosu” uczył słupskich uczniów jedzenia pałeczkami.
Ryohei specjalnie dla "Głosu” uczył słupskich uczniów jedzenia pałeczkami. Łukasz Capar
Prowadzili zajęcia z uczniami, szlifując ich angielski i przybliżając kulturę krajów, z których przyjechali.

Michale do Słupska przyjechała z Rumunii, Ryohei z Japonii, a Jason z Nowej Zelandii.

Cała trójka w IV Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Grottgera gościła przez kilka dni. Są studentami i wolontariuszami zrzeszonymi w AIESEC- międzynarodowej organizacji studentów.

Znaleźli się tu w ramach specjalnego programu opracowanego przez tę organizację. Spotykają się z uczniami i przybliżają im kulturę oraz historię krajów, z których pochodzą.

- Wolontariuszy z AIESEC-u gościmy w naszej szkole już po raz drugi - powiedziała nam Anna Froehlich, anglistka z IV LO opiekująca się programem z ramienia szkoły. - W poprzednim roku przyjechali do nas studenci z RPA i Chin. Obecni goście swoje interaktywne zajęcia z młodzieżą prowadzą po angielsku.

Dzięki temu uczniowie mogą ćwiczyć język. Michale, Jason i Ryohei przez kilka dni zdążyli spotkać się ze wszystkimi uczniami szkoły.

Jak to się stało, że trafili akurat do IV LO? Okazuje się, że propozycja padła ze strony gdańskiego biura AIESEC-u. Pomysł zyskał aprobatę dyrekcji, a po udanym zeszłorocznym spotkaniu postanowiono go kontynuować.

Oprócz szlifowania języka są też inne profity związane z wizytami zagranicznych studentów. - Młodzież uczy się tolerancji i otwartości na inne kultury - zauważa Anna Froehlich.- Niektórzy goszczą ich u siebie w domu, a popołudniami pokazują Słupsk.

- W Polsce jesteśmy przez sześć tygodni - wyjaśnia nowozlenadczyk Jason kształcący się w biznesie. -Ja przez ten czas w różnych szkołach opowiadam o Nowej Zelandii, no i zachęcam do tego, by rozmawiać po angielsku. Na święta mamy przerwę i do domów wrócimy pod koniec stycznia. Wówczas program AIESEC-u dobiega końca.

Michale - studentka geografii - oprócz spotkań z uczniami zajmuje się też osobami niepełnosprawnymi z zespołem Downa.

Z kolei Japończyk Ryohei specjalnie dla "Głosu" pokazał część ze swojej prezentacji przygotowanej dla uczniów.

Najpierw założył tradycyjne kimono i objaśnił, że w Japonii przywdziewa się je na specjalne uroczystości, jak na przykład wesela czy Nowy Rok. Udzielił nam też indywidualnej lekcji jedzenia pałeczkami. Mimo starań poszło nam słabo. O wiele lepiej radzili sobie za to uczniowie.

Nawet wtedy, kiedy z wagonów pociągu-zabawki, kręcącego się po torach ustawionych na szkolnej ławce, pałeczkami trzeba było wyciągnąć plastikowe sushi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza