Władze Ustki znają już wyniki swoich testów na obecność koronawirusa

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Fot. Archiwum
Kolejne dobre wiadomości przekazał w sobotę usteckim samorządowcom słupski Sanepid. Druga przebadana grupa osób przebywających w kwarantannie jest zdrowa!

- Dzisiaj dotarła do nas wiadomość o negatywnych wynikach wymazów drugiej grupy osób – mówi Eliza Mordal, rzeczniczka usteckiego ratusza, która także była objęta kwarantanną. - W grupie tej jest burmistrz Jacek Graczyk, jego zastępca, skarbnik miasta, część naczelników wydziałów i pracowników ratusza oraz dwaj dyrektorzy jednostek samorządowych. Wszyscy jesteśmy zdrowi. O północy kończy nam się kwarantanna. W związku z tym w poniedziałek wracamy do pracy, ale w grupach rotacyjnych.

Przypomnijmy, że samorządowcy wraz z rodzinami przebywali w kwarantannie od niedzieli, ponieważ wcześniej uczestniczyli w naradach i posiedzeniach, na których był obecny jeden z prezesów spółek miejskich, u którego potwierdzono zakażenie. Kwarantanna dotyczyła ośmiorga radnych, 14 osób z ratusza, dwóch dyrektorów jednostek samorządowych, prezesów spółek miejskich i pracowników jednej z nich, a także prawników.

Pierwsza 12-osobowa grupa, która miała kontakt z osobą zakażoną, o negatywnych wynikach dowiedziała się w czwartek. Wśród tych osób jest ośmioro radnych, w tym przewodniczący rady, pani sekretarz i pracownik urzędu oraz dwóch prezesów miejskich spółek. Ci samorządowcy już zakończyli kwarantannę.

Na wyniki testów czekają jeszcze inne osoby, które miały kontakt z osobą zakażoną.

Zobacz także: Maseczki bardzo ważne w walce z koronawirusem

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
"Dr Wodarg w nowej publikacji: „Testy są fałszywie dodatnie, a zdrowe osoby wysyłane na kwarantannę”. Mocne słowa o przyczynach pandemii

Dr Wolfgand Wodarg, niemiecki pulmonolog, specjalista w zakresie zdrowia publicznego i epidemiologii, opublikował kolejny artykuł, w którym kwestionuje narrację mainstreamu w sprawie koronawirusa i tzw. pandemii. Dziś widzimy na własne o czy, że to o czym mówił już ponad dwa miesiące temu, czyli o histerii nieproporcjonalnej do skali problemu oraz o wadliwych testach PCR i zabójczej terapii, miało umocowanie w rzeczywistości, na co dziś wskazują oficjalne badania amerykańskiego Instytutu Zdrowia CDC (Center for Disease Control).

– Dodatnie i ujemne przewidywane wartości są wysoce zależne od częstotliwości. Testy fałszywie ujemne są częstsze, kiedy częstotliwość występowania choroby jest wysoka. Fałszywie dodatnie wyniki testu są bardziej prawdopodobne, gdy częstotliwość jest umiarkowana lub niska – napisano w raporcie. – Wykrycie wirusowego RNA nie musi wskazywać na obecność zakaźnego wirusa lub na to, iż wirus 2019–nCoV jest czynnikiem wywołującym objawy kliniczne.

Zdaniem dr. Wodarga konsekwencje wadliwych testów są przerażające, tożsame z tymi, które opisywaliśmy w kontekście wydarzeń w domu pomocy społecznej w Izraelu (PRZECZYTAJ). Fałszywe wyniki testów PCR są w stanie zamknąć setki tysięcy osób w domach, a w najgorszym wypadku na oddziałach zakaźnych. W oparciu o oficjalne dane z ministerstwa zdrowia naukowiec tłumaczy to na prostym przykładzie...

Dr Wodarg wskazuje, że efekt wadliwych testów dynamizuje ich produkcję, co zwiększa na nie popyt, a w konsekwencji producenci zarabiają krocie. – Przy pomocy tego testu można zarobić dużo pieniędzy, prawdopodobieństwo że coś takiego będzie mieć miejsce, jest niestety naprawdę duże – pisze naukowiec i zaznacza, że jeśli nadal będzie się korzystało z fałszywych testów, to pandemia będzie trwała w nieskończoność. – Prawdziwą przyczyną tej pandemii nie będzie wówczas żaden mikroorganizm, lecz narastające zaślepienie odpowiedzialnych za to naukowców, dziennikarzy i decydentów w postaci polityków..."

https://wprawo.pl/dr-wodarg-w-nowej-publikacji-testy-falszywie-ujemne-sa-czestsze-a-zdrowe-osoby-wysylane-na-kwarantanne-mocne-slowa-o-przyczynach-pandemii/
G
Gość

Żeby "dojrzeć" wirusa potrzebny jest co najmniej mikroskop elektronowy...

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza
Dodaj ogłoszenie