Właściciele farm wiatrowych w gminie Kobylnica sprzedają je
Pod koniec 2011 roku w gminie Kobylnica rozpoczęła działalność komercyjną farma wiatrowa, którą zbudowała firma Eko Energy, spółka-córka hiszpańskiego koncernu Taiga Mistral. Na tę inwestycję, która powstanie na gruntach gminnych i prywatnych w pobliżu wsi Płaszewo i Lulemino, złożyła się 18 turbin wiatrowych o łącznej mocy 41,4 MW. Każda z nich może wygenerować moc 2,3 MW.
- Hiszpanie sprzedali swoją farmę wiatrową na naszym terenie swojej spółce-córce. W wyniku przeszacowania jej wartości otrzymamy o 2 miliony złotych mniej podatku - zdradza Leszek Kuliński, wójt gminy Kuliński.
Dowiedzieliśmy się także, że do sprzedaży szykuje się także japońska spółka Mitsui & J. Power, która jako pierwsza zbudowała swoją farmę wiatrową w gminie Kobylnica. Od 2008 roku działa ona bowiem na polach wsi Łosino, Widzino i Sierakowo. Farma składa się z 24 elektrowni wiatrowych o łącznej mocy 48 MW. W trakcie budowy tej farmy inwestor przebudował także kilka dróg gminnych.
- Z mojej wiedzy wynika, że zakupem japońskiej farmy wiatrowej zainteresowany jest m.in. polski inwestor - dodaje wójt Kuliński.
Jak powiedział, w wyniku zmian właścicielskich w branży farm wiatrowych na terenie gminy Kobylnica samorząd w sumie może w tym roku stracić ok. 4 miliony złotych.
- Wskutek tych strat oraz pozbawienia nas subwencji wyrównawczej z budżetu państwa, bo w 2019 roku musimy zapłacić janosikowe, czyli podatek solidarnościowy na rzecz biedniejszych gmin, zostaliśmy zmuszeni do zaciągnięcia pożyczki w wysokości 10 milionów złotych. Nasze zadłużenie w sumie będzie teraz wynosić ok. 50 milionów złotych, ale obecnie nie jest ono niebezpieczne dla naszej gminy - dodaje wójt Kuliński.
Oglądaj także: Rozmowa z Leszkiem Kulińskim, wójtem gminy Kobylnica
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?