Praktycznie we wszystkich hotelach polskich miast-gospodarzy słyszymy, że nie ma żadnych wolnych miejsc w okresie EURO.
Większość pokoi została zarezerwowana wiele miesięcy temu. Te, które jeszcze zostały są niebotycznie drogie. Hotelarze podnieśli swoje stawki średnio 4-5-krotnie. Jedyne dostępne obecnie pokoje hotelowe w centrum Warszawy to koszt ok. 2500 zł za noc. Dlatego obcokrajowcy w czasie EURO tak chętnie decydują się na wynajem prywatnych mieszkań lub pokoi.
- Wynajem to nie tylko tańsza alternatywa dla hotelu, ale również sposób na poznanie miasta z zupełnie innej perspektywy - mówi Przemysław Kotwicki, dyrektor serwisu nieruchomości mieszkaniowych otoDom.pl. - Mają oni bowiem szansę na poznanie klimatu miasta oraz miejsc, o których nie można przeczytać w tradycyjnych przewodnikach.
Zainteresowanie zagranicznych kibiców polskimi mieszkaniami i pokojami stwarza doskonałą okazję do zarobku dla właścicieli, którzy w ostatniej chwili zdecydowali się na oddanie swoich M do dyspozycji kibiców.
Więcej niż kwatera
Według ekspertów portalu otoDom.pl, za noc w standardowo wyposażonym mieszkaniu niedaleko stadionu w Poznaniu trzeba dziś zapłacić średnio 650 zł, pokój to wydatek rzędu 445 zł. Trochę taniej jest w Warszawie. Tam wynajem podobnego mieszkania to przeciętnie ok. 600 zł za dobę, lub 300 zł za pokój.
W Gdańsku jest najtaniej - uśredniona stawka wynajmu mieszkania to 530 zł za mieszkanie, albo 200 zł za pokój.
W serwisie najwięcej jest ofert wynajmu całych mieszkań. Znacznie mniej jest pojedynczych pokoi i całych domów. Standard lokali jest bardzo zróżnicowany. Są luksusowe apartamenty oferowane po 1500 zł za dobę, ale i mieszkania, które zwalniają studenci. Najczęściej wystawiane są mieszkania 2-pokojowe, sporo jest kawalerek i mieszkań 3-pokojowych.
Mimo to, wśród właścicieli atrakcyjnie położonych mieszkań nie brak i tych, którzy obawiają się krótkoterminowego wynajmu.
- Bałabym się wynająć całe mieszkanie - mówi pani Ania, księgowa, właścicielka 3-pok. mieszkania w stołecznym Śródmieściu. - Jest świeżo po remoncie. Dlatego wynajmuję tylko sypialnię.
Zdecydowała się zrobić rezerwację dla małżeństwa z Kanady.
- Rozmawialiśmy długo przez telefon - wyjaśnia.- Sympatyczni, młodzi ludzie. Wykonujemy podobne zawody. Obiecali mi przywieźć syrop klonowy, który uwielbiam.
Zarobioną na wynajmie gotówkę chce dołożyć do budżetu wakacyjnego.
- Planuję wakacje w Stanach, może odwiedzę też Kanadę - dodaje.
Oporów przed zostawieniem mieszkania fanom piłki nożnej nie miała Ola, studentka prawa z warszawskiego Mokotowa.
- Nie sądzę, żeby cokolwiek uległo zniszczeniu w mojej kawalerce - mówi. - Zresztą pobieram zwrotną kaucję.
Gdy znajomy powiedział jej, że za dzień może dostać 600 zł, nie zastanawiała się. Przeniosła się do rodziców, a z wynajmu mieszkania dwóm Francuzom chcę spłacić raty kredytu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?