Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Jakubiak. Aby nie było łatwych punktów

Rafał Szymański
Wojciech Jakubiak spędził na parkiecie w meczu z Polpharmą Starogard Gdański blisko 30 minut. Zdobył 7 pkt.
Wojciech Jakubiak spędził na parkiecie w meczu z Polpharmą Starogard Gdański blisko 30 minut. Zdobył 7 pkt. Łukasz Capar
Rozmowa z Wojciechem Jakubiakiem, obrońcą Energi Czarnych Słupsk.

- Rozegrałeś dużo minut w składzie Energi Czarnych Słupsk przeciwko Polpharmie Starogard Gdański. Trener zapowiadał ci, że wyjdziesz na tak długo na boisko?

- Tak, przed spotkaniem wskazywał mi i Szymonowi Długoszowi, że dostaniemy szanse pograć trochę dłużej. Mówił, że Joseph Taylor dopiero wprowadzany jest do składu, kontuzję ma Rocky Trice, brakuje Michała Jankowskiego. Szkoleniowiec mówił więc, że będziemy z Szymonem Długoszem dużo grać.

- Byłeś na parkiecie, ale grałeś częściej na pozycji rzucającego obrońcy. Byłeś na to przygotowany?

- Tak, szkoleniowiec mówił mi, że będę dwójką, ponieważ gdybym grał na pozycji rozgrywającego, to zauważył, że rywale mogli mnie od początku przycisnąć na parkiecie i nie dać po prostu grać. Dlatego, żebym nie miał głupiej straty, aby nie było łatwych punktów, wyszedłem walczyć na pozycji rzucającego obrońcy.

- Jak oceniasz swój występ z Polpharmą Starogard Gdański?

- Grało mi się bardzo dobrze, na początku byłem trochę spięty. Wychodząc na tyle minut, każdy młody zawodnik może być lekko zdenerwowany, ale po kilku minutach było już bardzo dobrze.

- "To będzie dobry zawodnik w polskiej lidze, ale na razie musi grać na dwójce, bo jest słaby fizycznie". Zgadzasz się z tymi słowami szkoleniowca Energi Czarnych Andreja Urlepa?

- Na razie tak. Jeszcze się rozwijam, ale wzmocnię się.

- Czekasz na te minuty z niecierpliwością?

- Tak. Mam nadzieje, że od teraz będę dostawał więcej minut, aby się rozwijać, a w przyszłym sezonie już regularnie będę grał w lidze.

- Jordan Hulls w trakcie meczu raz podał praktycznie do twoich pleców.

- Tak, błąd, w połowie mój, w połowie jego. Pokazywałem do Jarosława Mokrosa, jak mamy się ustawić na boisku, Hulls w tym momencie podał mi piłkę, na kontrę. Zupełnie jej nie nie widziałem.

- Miałeś też akcję, gdy dostałeś piłkę praktycznie na sekundę przed końcem zagrywki. Zdobyłeś punkty. Intuicja zadziałała?

- Gdy spojrzałem na zegar nad tablicą, wiedziałem, że muszę rzucać. Ale nie spodziewałem się, że piłka wpadnie do kosza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza