- Czy trudno prowadzić przychodnię z żoną?
- Nie jest trudno prowadzić rodzinną przychodnię, na pewno łatwiej niż ze wspólnikami spoza rodziny. Wiele się słyszy o konfliktach w przychodniach, o ich rozpadach. Ponieważ żona pracuje w poradni laryngologicznej na parterze, a ja na pierwszym piętrze, przez prawie 10 godzin nie mamy ze sobą w pracy kontaktu.
- Dlaczego zdecydowaliście się na założenie własnej placówki?
- Rynek pracy nas do tego zmusił. Nie było innej możliwości dalszej pracy, jak tylko założenie NZOZ Polak-Med. Istniejemy już od 2001 roku.
- Czy ciężko jest prowadzić poradnię diabetologiczną?
- Od wielu lat podkreśla się, że cukrzyca jest chorobą społeczną. Wymienia się przy tej okazji ogromne liczby zachorowań na cukrzycę. A poradnie diabetologiczne w naszym kraju nadal borykają się z problemami dotyczącymi ich utrzymania. Nie byłbym w stanie prowadzić przychodni wyłącznie samodzielnie. Szybko zamknąłbym ją z powodu bankructwa, ponieważ koszty badań laboratoryjnych są ogromne. Jedynie dzięki wsparciu mogę ją prowadzić.
- Leczą się u państwa nie tylko słupszczanie...
- To prawda. Nasi pacjenci przyjeżdżają do nas z najdalszych zakątków Pomorskiego, a także z innych województw. Mamy pacjentów z Połczyna Zdroju, Darłowa, Karlina, Poznania i wielu innych.
- Jakie są najcięższe chwile związane z prowadzeniem własnej placówki, a jakie najpiękniejsze?
- O ciężkich już wspomniałem, natomiast przyjemnie jest, kiedy widzi się uśmiech pacjenta, któremu można ulżyć w cierpieniu. Dla mnie największą satysfakcją są szczęśliwe matki chorujące na cukrzycę i ich zdrowe nowo narodzone dzieci. To bardzo miłe, kiedy przesyłają mi w prezencie zdjęcia swoich dzieci po szczęśliwym porodzie.
Rozmawiała Dorota Aleksandrowicz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?