- Długo grałem w piłkę, ale takiej nagrody jeszcze nie miałem. Jeździliśmy z piłkarzami Amici Wronki na wczasy do Kołobrzegu, albo z Odrą Opole. Ale do tak dobrego Spa jak w Kormoranie w Rowach zawitałem po raz pierwszy. Zresztą nie da się ukryć, że byłem zdziwiony, że jest tak dobry ośrodek w regionie - skomentował Polakowski.
Dla szkoleniowca Gryfa 95 Słupsk, który zajął trzecią pozycję w naszym plebiscycie to był ostatni już czas przed startem sezonu. - Mogłem się wyciszyć. Pojechaliśmy razem z żoną. Jedyny minus ośrodka, a właściwie całych Rowów to fakt, że działa tam telefonia komórkowa. Gdyby nie było tam zasięgu byłoby jeszcze wspanialej - śmieje się Polkowski.
Jeszcze w niedzielę rano w ciszy, a już w po południu trener jak zwykle energicznie reagował na poczynania swoich podopiecznych w meczu pucharowym w Trzebielinie.
- Tak już jest w tym zawodzie. Ina sprawa, że jak się tym żyje to wciąż jest w organizmie ta adrenalina. Przyzwyczajam się do niej - komentuje trener.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?