Ponad dwa tysiące osób weźmie udział w tegorocznej akcji "Troć". Nad brzegi pomorskich rzek w październiku ruszą funkcjonariusze Państwowej Straży Rybackiej, policji, straży granicznej, łowieckiej, leśnej, parkowej, miejskiej, gminnej oraz wędkarze i ekolodzy.
Patrole będą pilnować ryb przed kłusownikami za dnia i w nocy. W tym roku strażników wspomogą dwie kamery zamontowane w pobliżu rzeki w Słupsku. Jedna z nich "obserwować" będzie teren przy przepławce. Miejsca drugiej strażnicy nie chcą zdradzić.
- Mamy już wypracowany system współpracy wszystkich służb - mówi Teodor Rudnik, prezes Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego. - Niech kłusownicy boją się wychodzić nad rzekę. Jest ich coraz mniej, ale jeszcze są. W ubiegłym roku zatrzymaliśmy trzydziestu.
Akcja "Troć" rozpoczyna się wraz z migracją w górę rzek troci i łososi na tarło i potrwa do końca roku. W czwartek w pobliżu Włynkówka Tadeusz Saboń, wędkarz z Pabianic, złowił 13-kilogramowego łososia. Ryba miała długość prawie półtora metra. - Widać, że ryba w rzece jest, trzeba ją obronić, żeby była także na początku stycznia, gdy zaczniemy sezon - mówi wędkarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?