Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna ze skuterami wodnymi. Nie chcemy ich - mówią zarządcy jezior

Fot. Krzysztof Tomasik
Skuter wodny nad morzem.
Skuter wodny nad morzem. Fot. Krzysztof Tomasik
Zarządcy jezior chcą, by ich akweny stały się miejscami wolnymi od skuterów wodnych. Przekonują, że te pojazdy terroryzują innych turystów. Właściciele skuterów: my tylko chcemy rozwijać naszą pasję.

Ostatnio wprowadzono taki zakaz na jeziorze Dymno koło Koczały. Inicjatorem był wójt gminy Koczała Eugeniusz Dmytryszyn. Argumentował, że na Dymnie właściciele skuterów wodnych z pobliskich miast, w tym ze Słupska, urządzali sobie regularne wyścigi, hałasując i do tego terroryzując innych turystów
korzystających z akwenu.

- Ludzie musieli przed tymi piratami uciekać z wody - przekonywał.

Zakaz będzie obowiązywał każdego roku od 15 kwietnia do 15 października. Dymno to pierwsza enklawa wolna od skuterów i innych jednostek pływających napędzanych silnikami spalinowymi. Do niedawna podobny zakaz dotyczył także Jeziora Rychnowskiego, które miało status strefy ciszy.

Wojewoda pomorski nie przedłużył jednak starej decyzji wojewody słupskiego o zaliczeniu jeziora do takiej strefy, co oznacza, że od kilku lat ruch skuterów po Rychnowskim jest dozwolony.

Decyzja wzbudza kontrowersje. Zdegustowany nią jest m.in. właściciel ośrodka organizującego na Dymnie kursy nurkowania. Sygnalizuje, że w sytuacji zakazu korzystania z motorówek problemem będzie przewożenie sprzętu szkoleniowego. Ale Władysław Stojk, prezes człuchowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, uważa, że zamknięcie Dymna dla skuterów i sprzętu motorowodnego to dobry krok z uwagi na niewielką powierzchnię tego akwenu.

Na pomorskich jeziorach, a także na naszym wybrzeżu morskim skuterów z roku na rok przybywa. Prezes Stojk twierdzi, że tylko po Jeziorze Rychnowskim pływa ich już 15. Woprowcy boją się ewentualnych kolizji tego sprzętu z kąpiącymi się i dlatego wyznaczają motorowodniakom specjalne sektory.

- Myślimy też o wprowadzeniu dla nich godzin pływań. No i skrupulatnie sprawdzamy, czy korzystający z tego sprzętu mają uprawnienia do pływania na nim - mówi szef człuchowskich woprowców.

Aby móc pływać na takim sprzęcie, trzeba legitymować się co najmniej patentem sternika motorowodnego. Upra­wnia on do kierowania jednostkami pływającymi z silnikami o mocy do 60 kW. Większość skuterów dostępnych na rynku ma jednak większe moce i wymaga uprawnień starszego sternika motorowodnego. Takie maszyny rozpędzają się na wodzie nawet do 120 km/h. Ceny nowych zaczynają się od około 30 tys. zł, za używany w dobrym stanie trzeba zapłacić około 20 tys. zł.

- Kupują je osoby prywatne pragnące czerpać radość z życia i biznesmeni prowadzący wypożyczalnie - mówi Roman Zagnański, diler skuterów marki Yamaha w Słupsku.
- To nie skutery jednak są niebezpieczne, tylko co najwyżej nieodpowiedzialni ludzie, którzy na nich pływają. Dla ludzi rozsądnych to po prostu wielka frajda.

Wodne zabawy nad morzem
Jeszcze dziś będzie można będzie popróbować jazdy najnowszym sprzętem pływającym. Będzie to możliwe w ramach Dni Testowych Yamaha Marine.

Impreza, którą organizują wspólnie Roman Zagdański, dealer Yamahy w Słupsku, oraz Lokalna Organizacja Turystyczna w Ustce, odbędzie się w godzinach od 11-17 w Ustce, na terenie wejścia do portu od strony zachodniej. Zainteresowani będą mo­gli spróbować jazdy na skuterach wodnych, łodziach hybrydowych i ekskluzywnej łodzi jachtowej - Galeon.

- Propozycja kierowania tym sprzętem jest skierowana do osób, które posiadają uprawnienia starszego sternika motorowodnego. Pozostałe osoby będę mogły skorzystać z bezpłatnych przejażdżek na łodziach hybrydowych oraz łodzi jachtowej - wyjaśnia Roman Zagdański.

Ponadto będzie można wziąć udział w turnieju badmintona oraz pojeździć na quadach. Organizatorzy zaprezentują także sprzęt do różnych zabaw na wodzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza