Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WORD musi zmienić auta egzaminacyjne. Co na to szkoły jazdy?

Marcin Kamiński [email protected]
Wymiana aut egzaminacyjnych skomplikowałaby życie szkołom jazdy w regionie.
Wymiana aut egzaminacyjnych skomplikowałaby życie szkołom jazdy w regionie. Kamil Nagórek
WORD w Słupsku musi zmienić egzaminacyjne fiaty punto. Diler fiata zaproponował zamiast nich model 500L. Na taką zmianę nie są przygotowane szkoły jazdy ani przyszli kierowcy.

Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Słupsku ma dziewięć samochodów egzaminacyjnych. Są to wyeksploatowane fiaty punto. W tym roku w ramach podpisanej z Fiat Auto Poland umowy zaplanowano ich wymianę na rocznik 2013. Przetarg w tej sprawie rozstrzygnięto już w 2009 roku. Wszystko było dopięte na ostatni guzik aż do początku marca, gdy okazało się, że dostawca pojazdów - firma Auto Diug ze Słupska, nie może wywiązać się z podpisanej umowy, bo nie ma w swojej ofercie wystarczającej liczby samochodów.

Zobacz także: Dodatkowe egzaminy rozładowały kolejki w WORD w Słupsku

Oficjalnym powodem ma być "okre­­sowe wstrzymanie produkcji fiata punto". Taką samą informację podał Fiat Auto Poland. W ramach "re­kom­pensaty", diler fiata zaproponował WORD-owi fiaty 500 L. To najnowszy i zdecydowanie droższy od punto evo model w ofercie włoskiego producenta. Jednak nie o cenę tutaj chodzi, lecz o szkoły jazdy, które nie były i nie są przygotowane na taką nagłą wymianę swojej floty.

- To ewidentny skandal i stawianie nas przed faktem - twierdzą instruktorzy szkół jazdy, których dyrektor WORD poinformował o dość kłopotliwej sytuacji. - W dobie powszechnego kryzysu oraz wielu nowości w szkoleniu, które zaczęły obowiązywać od 19 stycznia, wprowadzenie kolejnej, tak drastycznej zmiany, jest chwytem poniżej pasa. Ponadto informowanie nas o planach na miesiąc przed ich ewentualnym wdrożeniem jest wręcz wyrazem całkowitego nieposzanowania całego naszego środowiska. Nie chce nam się wierzyć, że Fiat Auto Poland nie jest w stanie zapewnić WORD-owi w Słupsku 9 nowych fiatów punto evo. Z naszych informacji jasno wynika też, że produkcja tych aut nie zostanie zakończona. Pomysł zmiany floty pojazdów na zupełnie inny model spowoduje, że masa kolejnych właścicieli zmuszona będzie do zamknięcia firm, co wią­że się z utratą miejsc pracy wielu z nas.

Zbigniew Wiczkowski, dyrektor WORD-u, na własną rękę sprawdził dostępność samochodów. Okazało się, że kilku innych, sąsiednich dilerów włoskiej marki jest w stanie dostarczyć odpowiednie pojazdy w ciągu 3 tygodni.

Zobacz także: Egzamin na prawo jazdy: duże kolejki nie odstraszają kursantów

Dyrektor WORD mówi: - Zależy nam, żeby warunki szkół jazdy nie pogorszyły się. Na własną rękę zrobiłem rozeznanie wśród dilerów w Polsce i okazało się, że samochód w poszczególnych ofertach jest dostępny. Zdziwiłem się więc, że Fiat podał taką, a nie inną informację. Dodatkowo od szefowej firmy Auto Diug otrzymałem informację, że szkoły jazdy są zainteresowane wymianą punto na 500L. Nie mogłem w to uwierzyć, dlatego wysłałem zapytanie do stu szkół jazdy. Otrzymałem jednoznaczną odpowiedź, że to jest nieprawda. Oczywiście fiat 500L jest lepszym pojazdem, ale istotnie różniącym się w eksploatacji i użytkowaniu od tych, które posiadają szkoły jazdy - mówi dyrektor Wiczkowski.

- Dlatego mając na względzie interes szkół jazdy, nie zgodziłem się na zastąpienie punto nowymi pięćsetkami. Powiadomiłem już o tej decyzji Fiat Auto Poland oraz dilera w Słupsku. Dodatkowo zastrzegł, że jeśli diler nie znajdzie odpowiedniej liczby samochodów, to w ramach zamówienia specjalnego zakupi fiaty punto od innego dilera, a różnicą kosztów na drodze egzekucji obciąży dilera.

- Każdy diler fiata na swoich stronach ma jednakową ofertę roku 2013 i fiata punto i nie przypuszczam, aby nie można było ściągnąć odpowiedniej liczby samochodów - dodaje Wiczkowski. Właściciele szkół jazdy uważają, że diler chciał wcisnąć takim sposobem nowe i droższe samochody dla WORD-u oraz szkół jazdy.

- Być może i tak właśnie było, ale nie interesuje mnie otrzymanie zamiennego pojazdu, który jest prawie dwukrotnie droższy od użytkowanego przez nas fiata punto. Mnie interesuje jedynie, aby WORD i szkoły jazdy nie musiały ponosić z tego tytułu żadnych przykrych konsekwencji - podsumowuje Wiczkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza