Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpuszczeni w słupski kanał na ringu. Kulisy afery światłowodowej

Grzegorz Hilarecki
Jedna spółka związana z byłym właścicielem Kanału 6 w Słupsku była podwykonawcą na budowie słupskiego ringu i zbudowała „prywatny” kanał teletechniczny ze światłowodem, który należy do innej spółki związanej swego czasu z tym samym właścicielem. A miasto może tylko liczyć straty.

W ubiegły piątek urzędnicy Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku dokonali odkrywki na słupskim ringu. Fizycznie sprawdzili, że nielegalnie wybudowany kanał teletechniczny jest dokładnie pod tym legalnym, budowanym w ramach inwestycji, i jest trzy razy większy, niż podała spółka Mazovia w grudniu 2018, zgłaszając go oficjalnie po trzech latach użytkowania miastu.

- Ten kanał wybudowano w 2015 roku - powiedziała nam w piątek Janina Golczyk, wicedyrektorka ZIM.

A jak to się stało? Oficjalnie odpowiada za to Budimex. Ze strony miasta to ta wielka firma budowała ring. A kogo brała za podwykonawców, to jej sprawa - z punktu widzenia urzędników.

Dotarliśmy do dokumentów. Wynika z nich, że Budimex miał podwykonawcę w zakresie teletechniki podczas budowy „Nowego przebiegu drogi krajowej nr 21 w Słupsku”. Była to miejscowa firma Techno Plast Sp. z o.o. Rzut oka na KRS, jej właścicielem był Mariusz K. Nazwiska nie możemy podać, bowiem jest on skazany na cztery lata więzienia za różnego rodzaju oszustwa.

Spółka jest zarejestrowana na Gdyńskiej w Słupsku. Zresztą w pustostanie, jak i inne podmioty kontrolowane przez tego samego słupszczanina.

Podczas inwestycji wzdłuż ringu zbudowano zaplanowany i zaprojektowany kanał teletechniczny. Inżynier kontraktu zarzeka się, że jest on pusty.

Okazało się jednak, że pod tym miejskim, pustym, zbudowano drugi i to z zainstalowanym światłowodem. Wbrew dokumentom.

W kwietniu 2014 roku jedna ze spółek, wiadomo kogo, wystąpiła do ZIM o zgodę na budowę kanału wzdłuż ringu. Miała sama kabel położyć na swój koszt. Wyrażając zgodę w ZIM, napisano, że przed przystąpieniem do robót firma ma złożyć wniosek o zajęcie pasa drogowego oraz przedłożyć projekt budowlany do ZIM w celu uzgodnienia. Uzasadnienie zawierało informację, iż niewykonanie warunków decyzji skutkuje jej uchyleniem!

Tego nie zrobiono, a sam kanał już nawet zaznaczony do budowy na ringu przerywaną linią obok tego zbudowanego, zaznaczonego linią ciągłą, oficjalnie nie powstał.

Budowa słupskiego ringu.

Prokuratura Okręgowa w Słupsku przejęła aferę z kablem pod m...

Dopiero teraz okazało się, że powstał i jest ukryty, i ma dokładnie takie same wymiary jak ten legalny miejski.

- Nie dosyć, że zrobiono przekręt, to jeszcze my, podatnicy, za to zapłaciliśmy, bo zrobiono to w ramach inwestycji miejskiej, więc za to zapłacono miejskimi pieniędzmi - zauważa Antoni Michał Górecki ze stowarzyszenia Słupska Inicjatywa Obywatelska SIO!

Legalizacja przekrętu

Latem ubiegłego roku działacz społeczny zaczął pisemnie pytać władze miasta i ZIM o światłowód wzdłuż ringu. Najpierw go zbywano. Ponawiał jednak wnioski o dostęp do informacji publicznej i otrzymał kopie dokumentów i wniosków. W końcu, w miarę upływu czasu i kolejnych pytań... pojawiła się spółka Mazovia (też powiązana z Mariusz K.), która w grudniu 2018 roku, po trzech latach użytkowania, zaczęła leżący pod ringiem światłowód legalizować. Ale i tu nie wszystko było uczciwe. Mazovia, legalizując te urządzenia, podała, że są trzy razy mniejsze niż w rzeczywistości. A opłata jest od wielkości urządzeń! Pracownicy ZIM dokonali oględzin w maju i zauważyli, że to, co jest w kanale, różni się od oświadczenia spółki. Wezwana do wyjaśnień - wyjaśniła, że doszło do „błędu pisarskiego”.

W piątek to dokładnie sprawdzono w terenie. - Musieliśmy potwierdzić i zmierzyć urządzenia. Dwie rury o średnicy 110 mm są jedna pod drugą w pasie drogowym na ringu. W zgłoszeniu mieliśmy informację, że kanał teletechniczny ma 38 mm - informuje Janina Golczyk, zastępca dyrektora ZIM.

Teraz więc już wiadomo, że kara za trzy lata użytkowania światłowodu będzie więc trzy razy większa (niż naliczono w grudniu), o tyle też będą wyższe opłaty za jego użytkowanie od grudnia 2018.

Zobacz także: Afera kablowa w Słupsku. Sprawę zbada prokuratura

Urzędnicy więc wycofują się z kar, które naliczyli (180 tys. zł) i zmieniają je na wyższe, procedura jednak potrwa.

Szkopuł jednak w tym, że spółka ma swoje kanały teletechniczne wzdłuż całego ringu. Wcześniej miała je na ulicach istniejących (Koszalińska, 11 Listopada), a w 2015 roku w ramach budowy ringu zbudowała je bez zgody ZIM na nowych ulicach: Witkacego, Rejtana itd. Kara i opłaty teraz naliczane są za odcinek ok. 4,5 km.

A wcześniejsze? Tu odpowiedź jest prosta. Spółka za nie nigdy nie zapłaciła miastu ani złotówki.

Szkoda wielkich rozmiarów

Działacze SIO! wiosną napisali skargę do rady miejskiej na działania ZIM w tej sprawie. Zgodzili się z nią radni i nawet prezydent miasta Krystyna Danilecka-Wojewódzka. Radni zobowiązali ZIM do comiesięcznych raportów o sprawie kabla. Stąd kontrole urzędników i formalnie jesteśmy coraz bliżej do finansowego ukarania spółki Mazovia.

Słupska prokuratura okręgowa prowadzi sprawę, sprawdzając, czy nie doszło do urzędniczych zaniedbań, które doprowadziły do strat miasta i szkody wielkich rozmiarów.

Co ciekawe, słupski ZIM zmienił dostawcę internetu, zamieniając radiowy na droższy ze światłowodu, wtedy, gdy formalnie takowego obok siedziby ZIM nie mogło być! A dostawca, internetu, też związany z panem K.

Zobacz także: Słupski ring. Budowa ronda przy ul. Konarskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza