Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrażenia z jazdy. Peugeot 407 Coupe 2.7 HDI

Grzegorz Hilarecki
Fot. Grzegorz Hilarecki
Peugeota 407 Coupe nie projektowała jak poprzednika włoska Pininfarina, więc ma mniej wdzięku, a więcej silnego, sportowego charakteru. W takim aucie z przodem o paszczy rekina można się zakochać.

Coupe Peugeota można rozpoznać z daleka po ogromnym grillu przypominającym kształtem paszczę rekina, a obok niego są wloty powietrza jak skrzela. Przez tydzień jeździliśmy tym autem po pomorskich drogach. Kolejne analogie z oceanicznym drapieżnikiem nasunęły się same: auto jest zaskakująco ciche, szybkie, zwrotne i ma wielki apetyt.

Każdego, kto jeździł autami mającymi sportowe inklinacje zaskoczy cisza panująca w kabinie Peugeota. Niegdyś objeżdżaliśmy ten model po równych jak stół hiszpańskich autostradach i drogach, gdzie do kabiny praktycznie nie dochodziły, oprócz mruczenia motoru, żadne odgłosy. Ciekawi byliśmy jak spisze się na naszych dziurawych szosach. Otóż zawieszenie nie tłucze na nierównościach. Zarówno w mieście, jak i przy dużych prędkościach w trasie słychać tylko mruczenie silnika przy gwałtownym przyspieszaniu. Dla niektórych to nie będzie zaleta, bo w sportowym samochodzie dźwięk motoru wielu daje frajdę, a tu nie.

Zawieszenie jest utwardzone w porównaniu ze zwykłymi "czterystasiódemkami", a w testowanej wersji można je dodatkowo elektronicznie "usportowić" przez naciśnięcie przycisku na konsoli. Wtedy poprawia się zachowanie auta na zakrętach, bo samochód jest sztywniejszy.

Przy szybkiej jeździe tył coupe nie zarzuca tak, jak potrafi bez dodatkowego utwardzenia. Z tym że kierowcy zawsze podczas szybkiej jazdy pomaga ESP (nawet gdy wyłączyłem je, przy prędkości ponad 60 km/h włączyło się automatycznie).

Sześć garów pod maską

Wrażenia z jazdy. Peugeot 407 Coupe 2.7 HDI
Fot. Peugeot

(fot. Fot. Grzegorz Hilarecki )

Sześciocylindrowy, 204-konny diesel 2.7, znany z aut Jaguara, zasługuje na uznanie. Rozpędza coupe Peugeota do setki w 8,8 sekundy. To dobry wynik. Mercedes CLK coupe z dieslem (3.0 225 KM) o 0,5 s wolniej od 407 Coupe.

W sześciobiegowej skrzyni automatycznej można wybierać przełożenia ręcznie (sekwencyjnie), ale nie ma takiej potrzeby, gdyż automat rewelacyjnie (po wybraniu trybu sport) zmienia biegi. Można więc zdać się na automat lub bawić się w sekwencyjne wybieranie biegów, ale i tu automat nam pomoże przy bardzo gwałtownym wciśnięciu gazu w podłogę, sam dobierze bieg, tak by auto jak najszybciej przyspieszyło.

W obu trybach pracy można skorzystać z dodatkowych możliwości, przycisków sport i na śliskie drogi. W pierwszym silniki jest żyłowany by cały czas pod nogą był maksymalny moment obrotowy, w drugim skrzynia pracuje łagodnie, by uniknąć poślizgu.

Sedno osiągów tkwi w dwóch turbosprężarkach i olbrzymim momencie obrotowym silnika, bowiem już przy 1 tys. obr./min ma on wartość 320 Nm.

Nie odmówiliśmy sobie przyjemności przejechania się po niemieckiej autostradzie. Przy prędkościach ponad 200 km/h kierowcy nie dokucza hałas. Osiągi są sportowe.

Za szybko jazdę tym samochodem płaci się spalaniem: 10,5 l ON na 100 km, czyli sporo jak na diesla. Przy spokojnej jeździe w trasie, np. Warszawa - Słupsk średnia wyniosła 7 l na 100 km.

Czym coupe różni się od 407

(fot. Fot. Peugeot)

W 407 Coupe, by zająć jedno z dwóch miejsc z tyłu, a siedzącym tam dorosłym może brakować miejsca na kolana, trzeba odsunąć przednie fotele. Robi to elektryka, a ustawienia są zapamiętywane. Woziliśmy tym autem małe dziecko i nie było kłopotów z wchodzeniem do auta.

Wnętrze poza materiałami, wyposażeniem i inaczej wyprofilowaną tylną kanapą, nie różni się od zwykłych 407. Panel centralny i kierownicę żywcem przeniesiono ze zwykłych 407. Elektrycznie regulowane fotele są bardzo wygodne, a prowadzący czuje się jak w limuzynie i takie ma pod ręką wyposażenie. Do dyspozycji ma też spory bagażnik - 400 l pojemności, nie licząc dwóch zamykanych schowków po bokach.

Poprzednik, czyli 406 Coupe zdobył rynek. Auto projektowała i produkowała dla Peugeota włoska Pininfarina. Sukces spowodował, że Francuzi sami zrobili następcę. Trzeba przyznać, że im się udał, a sprzedaje się na południu Europy i we Francji nieźle.

Na Nowy Rok życzymy, by każdego z Czytelników było stać na taką furę z tak bogatym wyposażeniem. Choć jest tańsza od konkurencyjnego Mercedesa o 15 tys. zł, to i tak trzeba na nią wysupłać 185 tys. zł.

Dane techniczne i wyposażenie

Dł./szer./wys./rozst. osi: 4815/1868/1395/2724 mm
Silnik: turbodiesel, 2721 ccm, V6, 24V
Moc maks.: 204 KM przy 4000 obr./min
Maks. moment obr.: 440 Nm przy 1900 obr./min
Skrzynia biegów: automat, 6-stopniowa
Prędkość maksymalna: 225 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h: 8,8 s
Średnie zużycie paliwa na 100 km (miasto/trasa/średnio): 11,9/6,5/8,5 l
Wyposażenie standardowe: m.in. 9 poduszek powietrznych, ABS/ESP, czujnik ciśnienia w oponach, czujniki cofania, elektrycznie sterowane lusterka i szyby, centralny zamek z pilotem, klimatyzacja automatyczna dwustrefowa, radioodtwarzacz CD/MP3, tempomat, komputer pokładowy, reflektory przeciwmgłowe, skórzana tapicerka, podgrzewane przednie fotele, elektrycznie regulowane, 18-calowe alufelgi.
Cena: 185000 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza