Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspólnota czuje się oszukana przez PGM

Zbigniew Marecki
Wspólnota czuje się oszukana przez PGM.
Wspólnota czuje się oszukana przez PGM. Zdjęcie poglądowe
Choć sąd zakazał realizacji uchwały, PGM zapłacił pieniędzmi jednej wspólnoty mieszkaniowej za prace wykonane na rzecz innej.

W 2011 roku PGM postanowił zagospodarować teren podwórka Kasprowicza 6, rozciągający się za kamienicami od ulicy Przemysłowej 1 do Kasprowicza 6.

Chciał to zrobić poprzez podpisanie porozumienia między wspól­notami Kasprowicza 2-5 i Przemysłowa 5 ze wspólnotą Kasprowicza 6, ale bez udziału wspólnoty Kasprowicza 1. W tym celu postanowił przekonać sąsiadujące z nim wspólnoty do wspólnego pokrycia kosztów tego przedsięwzięcia.

- Ponieważ nie korzystaliśmy z tego terenu ani też z przejścia przebiegającego przez wspólnotę Kasprowi­cza 6, zaprotestowaliśmy przeciw takiemu rozwiąza­niu. Nasza własność koń­czy­ła się po obrysie kamienicy - tłumaczy Arkadiusz Michalczyk ze Wspólnoty Kasprowicza 1.

Mimo to Marek Kopko, ówczes­ny kierownik oddzia­łu PGM przy ul. Niemcewicza 15, w imieniu tej instytucji, i jako przedstawiciel miasta, dysponując po­nad 50 procentami udziałów, podjął w imieniu Wspólnoty Kasprowicza 1 uchwałę, na mocy której zgodził się na współfinansowanie proponowanego przedsięwzięcia.

- Jak wam się nie podoba, możecie iść do sądu - usłyszeli prywatni właściciele mieszkań we wspólnocie.

Arkadiusz Michalczyk i jego partnerka Aneta Makuch złożyli więc pozew do Sądu Okręgowego w Słups­ku, zaskarżając uchwałę. Sąd od razu przychylił się do ich dodatkowego wniosku: wstrzymał wykonanie robót na rzecz wspólnoty Kasprowicza 6, jak i finansowanie przedsięwzięcia z pieniędzy tej wspólnoty do czasu uprawomocnienia się wyroku.

- Prace jednak nie zostały wstrzymane. Nie protestowaliśmy, bo nie chodziło o nie, ale o to, aby ich koszty nie były pokrywane z naszego konta - tłumaczy Arkadiusz Michalczyk.

Ostatecznie po prawie dwóch latach procesu i kilku rozprawach, w których nie uczestniczyli przedstawiciele PGM i miasta, 12 lipca 2013 roku sąd wydał wyrok. Uchylił w nim uchwałę podjętą przez Marka Kopkę, bo uznał, że oznaczałaby ona pokrywanie kosztów prac wykonywanych na rzecz wspólnoty obcej, a to jest sprzeczne z ustawą o własności lokali.

- Wyrok nas uspokoił, tym bardziej że ze sprawozdania rocznego przygotowanego przez PGM i zapewnień Marka Kopki wynikało, że nie pokryto kosztów prac na terenie gminy z naszych pieniędzy - opowiada Arkadiusz Michalczyk.

Jednak kilka dni temu on i jego partnerka uzyskali pra­wo pasywnego (bez możliwości wykonywania różnych poleceń, w tym przelewów) wglądu do konta swojej wspólnoty w banku PKO BP.

Wtedy odkryli, że jednak z pieniędzy zgromadzonych przez pięciu prywatnych właściciele mieszkań we wspólnocie (pozostałe pięć należy do gminy) zapłacono za ułożenie kostki na terenie za kamienicą i w przejściu pod kamienicą Kasprowicza nr 6. Wydano na ten cel ponad 3400 zł.

- Zrobiono to bezprawnie. Bez naszej zgody. Przy okazji odkryliśmy, że wydano także nasze pieniądze na inne usługi niezwiązane z naszą wspólnotą. W sumie prawie 10 tysięcy złotych. W praktyce okradziono nas. Na dodatek PGM naszymi pieniędzmi płacił za różne świadczenia za zadłużonych najemców mieszkań, którzy także mieszkają w naszej wspólnocie i dla wykonaw­ców oraz innych wspólnot za usługi nie wykonane dla wspólnoty Kasprowicza 1.

Nie zwrócono wspólnocie środków za usłu­gi nie zlecone i nie wykonane dla niej. Zamierzamy o tym poinformować prokuraturę - dodaje Arkadiusz Michalczyk.

O komentarz do tych zarzutów poprosiliśmy Klaudię Godlewską, rzecznika prasowego PGM. Według niej wspólnota mieszkaniowa Kasprowicza 1 nie poniosła kosztów związanych z remontem nawierzchni.

- Faktura została wystawiona na wspólnotę, jednak kosztami w stu procentach został obciążony tylko jeden właściciel, czyli miasto Słupsk. Nie rozksięgowano tej kwoty na pozostałych właścicieli lokali - tłumaczy Klau­dia Godlewska.

Dodaje, że PGM nie płacił za wykonanie innych usług na rzecz innych wspólnot z konta wspólnoty Kasprowicza 1.

Zdaniem kilku radców prawnych, z którymi rozmawialiśmy na ten temat, Sąd Okręgowy w Słupsku w tej sprawie wydał wyrok właś­ciwy.

- Dziwne jest natomiast tłumaczenie PGM, bo jeśli nawet zapłacił za wykonane prace z konta wspólnoty mieszkaniowej, to powinien pieniądze zwrócić, bo PGM ma własne konto. Jeśli posiada dowody, wspólnota może oficjalnie wystąpić o zwrot kwoty, którą zapłacono wykonawcy - mówią nasi rozmówcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza