Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspólnoty mają zastąpić spółdzielnie

Irena Boguszewska [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. sxc.hu
Zgodnie z założeniami, gdy choć jeden lokal w budynku spółdzielczym zostanie wykupiony na własność, blok automatycznie stanie się wspólnotą mieszkaniową.
Zgodnie z założeniami, gdy choć jeden lokal w budynku spółdzielczym zostanie wykupiony na własność, blok automatycznie stanie się wspólnotą mieszkaniową.
W Polsce jest około 5 tysięcy spółdzielni mieszkaniowych. Mieszka w nich 10 milionów ludzi. Wkrótce czekają ich zmiany. Nie wiadomo tylko, czy na lepsze, czy na gorsze.

Dzisiaj do sejmowej komisji infrastruktury ma trafić projekt nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Ma on doprowadzić do ich likwidacji lub znacznego ograniczenia zarządzania majątkiem członków. Nowe przepisy mogą wejść w życie już w sierpniu.

Zgodnie z założeniami, gdy choć jeden lokal w budynku spółdzielczym zostanie wykupiony na własność, blok automatycznie stanie się wspólnotą mieszkaniową. I ona zadecyduje, czy ich nieruchomością dalej ma zarządzać spółdzielnia, czy zatrudni do tego firmę zewnętrzną.

Ma być więc tak jak w gminach. Dzisiaj, gdy w nieruchomości miasta zostanie ustanowiona choćby jedna odrębna własność, automatycznie powstaje wspólnota mieszkaniowa, której członkami są właściciele oraz miasto. Podobnie ma być w spółdzielniach mieszkaniowych. - Na razie nic nie wiem o tym projekcie - mówi poseł Stanisław Gawłowski. - Zajmę się nim, gdy trafi pod obrady sejmu.

Kazimierz Okińczyc, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Przylesie", największej w Koszalinie twierdzi, że widział jedynie pierwotną wersję projektu. Ten według jego opinii nadawał się jedynie do kosza. Około 20 zapisów w nim było niezgodnych z konstytucją, a kilkanaście kolejnych najprawdopodobniej niezgodnych.

- Nie wiem, co posłowie postanowią. Uważam, ze projekt jest niekorzystny dla samych członków spółdzielni - mówi Kazimierz Okińczyc.

- Zakłada, że jeśli tylko ktoś wykupi mieszkanie na własność, to nieruchomość, w której się ono znajduje od razu stanie się wspólnotą. A moim zdaniem o tym, czy tak ma być, czy też nie powinni decydować ludzie, którzy w niej mieszkają.

Mamy nieruchomości, w których przeprowadzone zostały remonty i one obciążone były pożyczkami rzędu 14 mln zł. Mieszkańcy spłacają te kwoty, ale zostało im jeszcze 11 mln zł. Gdy ich nieruchomość zostanie wyłączona ze spółdzielni, będą musieli natychmiast oddać te pieniądze, czyli po kilka tysięcy złotych od mieszkania. Dla wielu może to być szok.

Wśród spółdzielców zdania o nowych przepisach są podzielone. Jedni cieszą się, że spółdzielnie znikną, inni boją, że utworzone wspólnoty nie poprawią ich sytuacji.

- Rodzice mieszkają we wspólnocie, więc wiem, że tam sytuacja jest znacznie gorsza niż w spółdzielniach - mówi Karol Jasiński, Czytelnik z Koszalina.

Czytaj też> Spółdzielnia Mieszkaniowa Kolejarz będzie budować nowe bloki

 

- Spółdzielnie są duże i mają jeden zarząd, a wspólnoty małe. Mniej ludzi musi utrzymywać administrację. Bo przecież nikt nie będzie zarządzać nieruchomością za darmo. Pewnie dlatego opłaty za mieszkania we wspólnotach są znacznie wyższe niż w spółdzielniach.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza