Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszystkie Wschody Słońca - słupski zespół zdobył Fryderyka (wideo)

Fot. www.allsunrises.pl
Fot. www.allsunrises.pl
Po polsku Wszystkie Wschody Słońca, a po angielsku All Sunrises. To nazwy tego samego słupskiego zespołu. Nietypowego, nie dającego się zaszufladkować. Najczęściej określany jest jako reggae epoki techno. Mimo że nikt nie prezentuje ich w radio, zdobyli właśnie najsłynniejszą polską nagrodę muzyczną - Fryderyka.

Na co dzień zajmują się poważnymi sprawami. Jeden jest dziennikarzem, drugi pracuje w więzieniu, a trzeci zarabia na życie w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Raz, dwa razy w tygodniu spotykają się, żeby poćwiczyć wspólne muzykowanie. Stop. To nie tak. Mimo że nie są już nastolatkami, granie jest dla nich bardzo poważną sprawą. Gdy pytam, jak znajdują na to czas mimo obowiązków dorosłego życia, oburzają się wręcz.

- Wpadasz w schemat - przerywają mi Michał Kowalski i Sebastian Ferens, którzy są w zespole od początku. - Większość ludzi po trzydziestce myśli tak samo jak ty. Że mam rodzinę, pracę i czegoś tam już nie mogę robić. A wszystko sprowadza się do tego, że kończysz pracę, przychodzisz do domu, jesz obiad i gnuśniejesz przed telewizorem. My żyjemy muzyką.

Dub master dodaje echo

Skąd wzięła się nazwa Wszystkie Wschody Słońca? - Wymyślił ją nasz kolega Jacek Kaczmarek - opowiada Sebastian. - Wtedy byliśmy związani z ruchem ekologicznym Przyjaciół Ziemi i jakoś tak wyszło. Byli tam ludzie mocno odpaleni pod względem ekologii i bliskości Ziemi. Te nawiązania szczególnie mocno słychać na naszych pierwszych płytach. Teraz jeszcze też.

Zanim zaczęli grać razem, każdy był zafascynowany innym rodzajem muzyki. Od kiedy tworzą zespół, preferują dub, czyli jamajski odłam muzyki reggae, który powstał w latach 70. W tej muzyce bardzo ważny jest rytm (bębny i bas). Sami członkowie Wszystkich Wschodów Słońca mówią, że nie tworzą muzyki dla ucha, ale do zabawy i tańczenia.

Jednak ich dokonania muzyczne trudno jest określić jednym słowem. Ich muzyka często opisywana jest mianem reggae epoki techno. - Dlatego ważny jest dla nas dub master, czyli Ćwiras Tomasz Karczewski z Poznania, który zza konsolety miksuje utwory w czasie grania - zaznacza Ferens.

Dub master może dodawać echo albo efekty. Wyłączyć albo wyeksponować gitarę. Dlatego każdy koncert jest pod tym względem niepowtarzalny. - Ludzie nie wiedzą, jak do nas podejść. Albo reagują na nas zachwytem i fascynacją, albo nie rozumieją naszego grania i wolą nie krytykować, bo nie wiadomo, co z tego wyjdzie - śmieje się Ferens.

Nie gramy dla nagród

Wszystkie Wschody Słońca należą do szerokiej grupy zespołów alternatywnych, ale nie identyfikują się z żadną sceną muzyczną. Ich utwory, choć nagrywane na płyty w studiach i sprzedawane w normalnym obiegu (można je kupić np. w sieci Empik), nie są puszczane w radiach. Chyba że internetowych, które nie są sformatowane pod prezentowanie przebojów.

Dlatego dużym zaskoczeniem dla muzyków zespołu jest to, że zdobyli Fryderyka, najbardziej znaną polską nagrodę muzyczną. A w zasadzie jedną szesnastą Fryderyka, gdyż tak uhonorowano ich utwór "Zagrajcie muzykanci", który razem z 15 innymi znalazł się na nagrodzonej płycie "Wymixowanie" z przerobionymi wersjami utworów Kapeli ze Wsi Warszawa.

O możliwość wzięcia udziału w tym projekcie walczyło 100 grup z całej Polski. Płyta otrzymała statuetkę Fryderyka w kategorii Album Roku - Folk. Dzięki temu muzycy WWS zostali pierwszymi słupszczanami, którzy otrzymali Fryderyka. To w ogóle pierwsza nagroda przyznana WWS.

- Nie gramy dla laurów, bo na naszej scenie nie ma nagród - mówi Michał Kowalski. - Jest za to wiele świetnych zespołów, które nigdy nie dostały żadnej nagrody.

W jakim kierunku pójdzie WWS? Tego do końca nie wiadomo. Muzycy nagrywają właśnie czwartą płytę studyjną i już mają w planach piątą, którą zamierzają wydać w przyszłym roku. Do składu doszedł nowy muzyk - perkusista, którego granie będzie łączone z rytmami odtwarzanymi z sampli. - Ja bym nagrał spokojną płytę - zaznacza Ferens. - A ja nie - oponuje Kowalski. - No widzisz, to będziemy mieli pewnie wszystkich utworów po trochu - idzie na kompromis Sebastian.

Wszystkie Wschody Słońca

W WWS grają obecnie: Sebastian Czarniak, Michał Kowalski, Sebastian Ferens, Marek Kłusek i Tomasz Karczewski. Poza tym Jarex (Bakszysz) i Bob (One).

Grupa powstała w 1995 roku w Słupsku i od tego czasu jej skład zmieniał się wielokrotnie. Pierwszy publiczny koncert słupszczanie zagrali 23 kwietnia 1996 r. podczas obchodów Dnia Ziemi w Słupsku.

Muzycy grali wówczas coś, co sami określają jako: "klimat bębniarsko-folkowo-psychodeliczny i jednoosobowy performance teatralny". Tańce, walki symboli ziemi i demonów były nieodłącznym elementem wielu koncertów. Pierwszą płytę pod nazwą "Wszystkie Wschody Słońca" zespół wydał w czerwcu 1997 r.

Muzyka ta stała się oprawą muzyczną widowiska plenerowego "Żywioły" Teatru Rondo, pokazywanego na portugalskim Expo w 1997 roku. W grudniu 1998 r. WWS wchodzi do studia Manta w Warszawie, w którym nagrywała pierwszą płytę Brygada Kryzys.

Nagrywane tam utwory słupszczan miksuje na żywo legenda polskiego undergroundu - Robert Brylewski. Od początku swego istnienia zespół wydał trzy płyty studyjne (pracuje nad czwartą) oraz krążek z remiksami i dwie składanki Dub out of Poland oraz jedną z remiksami utworów WWS i najbardziej znanych zespołów reggae w Polsce. W kwietniowym miesięczniku "Life" jest utwór zespołu na płycie dołączonej do pisma.

Grupa miała okazję grać przed znakomitościami współczesnego reggae i muzyki klubowej, m.in. Tribal Drift, Mad Professor, Zion Train, Dub Syndicate. Zapraszano ich na znaczące krajowe festiwale, m.in. Bielawa - Reggae Festiwal, Afryka is Hungry, Ostróda Reggae Festiwal. Grali też koncerty za granicą, m.in. w Berlinie, Pradze, Wiedniu, Londynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza