Wtorkowa kolejka IV ligi bez Pogoni i Gryfa

Rywalizacja przełożona została na 30 listopada.

W czternastej kolejce ciekawie powinno być na stadionie Kolejarza w Chojnicach. Tam wszystkie swoje jesienne mecze rozgrywa Koral. Tym razem dębnicki beniaminek spotka się z Polonezem Bobrowniki. Gra rozpocznie się o godz. 14. Na obu ekipach będzie ciążyła presja wyniku. Drużyna z Bobrownik ma najsłabszą skuteczność w ataku. Jej zawodnicy zdobyli zaledwie 10 bramek. Dotąd było tak, że albo brakowało centymetrów, żeby przejąć podanie, albo napastnik robił krok za późno bądź za wcześnie.

- W naszej ekipie zabraknie Michała Wesołowskiego. Tego obrońcę z grania wyeliminowała kontuzja kolana - oznajmił Tadeusz Wanat, szkoleniowiec zespołu z Bobrownik.

- Mecz chcemy koniecznie wygrać - śmiało zapowiedział Zbigniew Cyzman, grający trener dębnickiego zespołu. - Nie będzie kontuzjowanego Łukasza Kaczmarka. Na drobny uraz narzeka Grzegorz Dowksza, ale jego występ raczej wchodzi w rachubę. Po kartkowej przerwie do ekipy dołączył Łukasz Wieczorek. Najwyższy czas przerwać fatalną serię w grach z Polonezem. Moja drużyna zagra odważnie i ofensywnie. Jeżeli jeszcze poprawi dokładność przy rozegraniu piłki, to wtedy powinno być dobrze.

W Tczewie Wisła zmierzy się z przechlewskim Prime Food Brda. Rywalizacja zacznie się o godz. 13. Tczewianie są na dwunastej pozycji i mają piętnaście punktów. Przechlewianie od dawna dzierżą czerwoną latarnię. Zdobyli tylko trzy punkty.
Koral przegrywa

Koral Debnica nie potrafił grać z Polonezem Bobrowniki, gdy obydwie drużyny występowały jeszcze w rozgrywkach słupskiej klasie okręgowej. Świadczą o tym wyniki w trzech sezonach. W rozgrywkach edycji 2004/2005 na wyjeździe dębniczanie ulegli Polonezowi 1:6, a u siebie przegrali 0:1. W sezonie 2005/2006 na własnym boisku Koral uległ 2:3, a w rewanżu przegrał 0:2. Katastrofalnie było w sezonie 2006/2007. Polonez u siebie rozgromił Korala 7:1, a w Dębnicy zwyciężył 4:3.