Wybory samorządowe 2018. Wybory do sejmików wojewódzkich
Wybory samorządowe - według wielu - to najważniejsze głosowanie spośród wszystkich. Ich wynik wpływa na życie lokalnych społeczności: zwycięzcy decydują o rozwoju i inwestycjach w gminie, mają wpływ na tworzenie miejsc pracy czy wizerunek miast. Jesienią wybierzemy wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz członków rad gmin, powiatów i sejmików województw. Szczególne znaczenie ma wynik wyborów do sejmików województw - będzie swego rodzaju sondażem przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku i pokaże, które partie cieszą się największym poparciem Polaków.
Wybory samorządowe 2018. Sondaż IBRIS: Najwięcej dla Zjednoczonej Prawicy
Z badania przeprowadzonego pod koniec kwietnia przez IBRiS wynika, że na najwięcej głosów w jesiennych wyborach może liczyć Zjednoczona Prawica (Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska, Porozumienie). Obóz Jarosława Kaczyńskiego wygrywa w 2/3 województw i najwięcej mandatów może uzyskać w województwie mazowieckim (25) i śląskim (21) oraz małopolskim (19). Jak się okazuje, połączenie sił Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej przyniosło niewielki efekt - partie wygrywają tylko w co czwartym województwie (m.in. w dolnośląskim - 18 mandatów i pomorskim - 17).
Wygrana PiS w większości województw nie oznacza jednak, że partia będzie miała w nich władzę. Niewykluczony jest powyborczy scenariusz, w którym do koalicji Platformy i Nowoczesnej dołącza PSL i/lub SLD. PiS, mimo wygranej, byłoby w mniejszości np. w województwie kujawsko-pomorskim, zachodnio-pomorskim czy łódzkim. - To bardzo ciekawe dane, proporcje wydają się wiarygodne - ocenił w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press dr Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Są one kolosalnym sygnałem ostrzegawczym dla partii rządzącej. Gdyby takie wyniki się potwierdziły w wyborach, to PiS zdobywa władzę na pewno w województwie małopolskim i podkarpackim. W pozostałych opozycja ma otwarte drzwi do zawierania koalicji przeciwko PiS-owi, co w obecnych układach politycznych jest oczywiste - przekonuje dr Flis.
Wybory samorządowe 2018. Gdzie sytuacja jest jasna?
Jak zauważa, sprawa wydaje się oczywista w zachodnich województwach (dolnośląskie, lubuskie, opolskie). - Pojawia się tylko jedno pytanie - czy wszyscy się zmieszczą w koalicji przeciwko PiS - przyznaje. Zwraca on też uwagę na słaby wynik ugrupowania Pawła Kukiza - jedynie dwa mandaty w skali kraju. - To porażka - ocenia. Na cztery mandaty może liczyć mniejszość niemiecka w woj. opolskim, a na trzy Ruch Autonomii Śląska.
Na początku tygodnia Polskie Stronnictwo Ludowe podjęło decyzję, że nie przystąpi do wyborów w sejmikach wojewódzkich w koalicji z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Czy to dobra decyzja? Jak przyznaje Flis odpowiedź nie jest prosta, bo w jednych województwach to się opłaca, w innych zupełnie nie. Co ciekawe, w przypadku woj. lubuskiego partie Władysława Kosiniaka--Kamysza i Włodzimierza Czarzastego mogłyby rządzić samodzielnie. Sumując potencjalną liczbę mandatów w całym kraju, poparcie dla PSL i SLD jest na podobnym poziomie.
Wielu wyborców (od kilku do kilkunastu proc.) nie wie jeszcze, na kogo odda głos.
Flis komentując badanie podkreśla, że w wyborach samorządowych bierze udział dwa miliony wyborców, którzy nie głosują w pozostałych wyborach, co może być trudne do uchwycenia w sondażach.
Obecnie PiS rządzi tylko w woj. podkarpackim. W pozostałych koalicję rządzącą tworzy PO wraz z PSL (w opolskim dodatkowo z mniejszością niemiecką, a w śląskim z SLD).
Badanie przeprowadzono telefonicznie w dniach 17-25 kwietnia na reprezentatywnej próbie 1000 dorosłych Polaków w każdym województwie, po 200 respondentów z każdego okręgu sejmikowego.
Wybory samorządowe 2018. Termin wyborów nadal nie jest znany [możliwe daty wyborów samorządowych 2018]
Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę 21 lub 28 października albo 4 listopada 2018 roku.
Wybory samorządowe 2018. Jak sytuacja wygląda w województwie pomorskim?
Zupełnie inaczej niż w wielu miejscach kraju prezentują się wyniki w województwie pomorskim. Tutaj, we wszystkich branych pod uwagę konfiguracjach, wygrywa Platforma Obywatelska w koalicji z Nowoczesną. Taka koalicja jest u nas bardzo prawdopodobna. Co do innej koalicji, która ma szansę stać się znów mocną siłą na Pomorzu, są już wątpliwości. Ta koalicja to sojusz (nomen omen) Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Gdyby te partie porozumiały się, wystawiły wspólną listę, a do nich dołączyłyby mniejsze organizacje lewicowe, takie ciało mogłoby liczyć na ponad 22 procent głosów, co lewicy nie przydarzyło się u nas od dawna.
Zaskakują na Pomorzu słabe wyniki partii Kukiz’15, która w kraju cieszyła się do niedawna dość wysokim poparciem, a według zaprezentowanych przez nas prognoz nie wprowadzi do sejmiku ani jednego swojego przedstawiciela. Pomorzanie wolą więc duże i zwarte ugrupowania. Wyniki rzeczywiste mogą jednak różnić się od sondażu, bo w każdym omawianym wariancie jest spora, ponad 10-procentowa grupa osób niezdecydowanych, a jak przy każdych wyborach jest to języczek u wagi partii politycznych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?