Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wychudzony jamnik powoli wraca do zdrowia

Bogumiła Rzeczkowska
Jamnik na spacerku przed lecznicą. Psiak wraca do zdrowia.
Jamnik na spacerku przed lecznicą. Psiak wraca do zdrowia. Fot. Kamil Nagórek
Jamnik jeszcze nie przytył, ale zaczyna się interesować miską, wychodzi na spacery. Na razie nie ma imienia. Nada mu je właściciel, który przygarnie pieska po leczeniu.

W ubiegłym tygodniu napisaliśmy o wycieńczonym psiaku, który błąkał się w okolicach ul. Kołłątaja w Słupsku. Trzyletni brązowy jamnik gładkowłosy był w tragicznym stanie. Najprawdopodobniej nie jadł od miesiąca. Był przeganiany z klatek schodowych i podwórek.

Przeżył, bo lizał śnieg i lód, a przed mrozami schronił się w starej kanapie przy śmietniku.
Straż Ochrony Zwierząt w Słupsku znalazła go po sygnałach mieszkanki ulicy Kołłątaja.
Wtedy piesek był już prawie umierający. Ważył trzy razy mniej niż powinien.

Zaapelowaliśmy do naszych czytelników i internautów o pomoc dla chudzinki. Okazało się, że ludzie mają ogromne serca. Słupszczanie ruszyli ze wsparciem do Kliniki dla zwierząt doktora Andrzeja Baczyń-skiego przy ul. Armii Krajowej.

- W lecznicy zebraliśmy tysiąc złotych, a pieniądze wciąż też napływają na konto. Pomoc nadeszła nawet z Wodzisławia, Poznania czy Łodzi - mówi Renata Cieślik, komendant Straży Ochrony Zwierząt w Słupsku. - Kupiliśmy już za to superodżywki, specjalistyczną karmę i ciepłe ubranka.

Dzisiaj jamnik jest wesołym i bardzo grzecznym pieskiem. Biega, interesuje się miską z karmą.
- Jednak nadal musi przebywać w lecznicy, bo jest bardzo powoli rozkarmiany i rehabilitacja jeszcze trochę potrwa. Jego jelita dopiero kilka dni temu zaczęły pracować. Piesek nie musi przyjmować środków przeciwbólowych, ale rokowania, po takich przejściach, wciąż są ostrożne - mówi szefowa SOZ.

- W pierwszym odruchu serca mnóstwo osób chciało zaadoptować jamnika. Bierzemy pod uwagę trzy, które cały czas interesują się pieskiem, odwiedzają go, a jedna z pań zadeklarowała, że będzie mu gotować jedzenie, gdy będzie już normalnie jadł.

Pieniądze wciąż można wpłacać na konto stowarzyszenia z dopiskiem "Dla jamnika" albo przynosić do słupskiej lecznicy przy ul. Armii Krajowej.

Informacje o stowarzyszeniu Straż Ochrony Zwierząt na stronie www.sozslupsk.pl.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza