Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wycinają drzewa przy ul. Zaborowskiej w Słupsku

Alek Radomski [email protected]
Teren przy ul. Zaborowskiej wykarczowano przy użyciu ciężkiego sprzętu.
Teren przy ul. Zaborowskiej wykarczowano przy użyciu ciężkiego sprzętu. Kamil Nagórek
Mieszkańcy okolic ulicy Zaborowskiej w Słupsku alarmują, że wykarczowano spory teren zielony na granicy osiedla Niepodległości. Ich zdaniem zagraża to mieszkającym tam ptakom, szczególnie teraz, w ich okresie lęgowym.

- Od rana do wieczora przez kilka tygodni było słychać cięcia wykonywane piłami łańcuchowymi - mówi nasza czytelniczka (dane do wiadomości redakcji). - Jakaś firma wycina duży kawałek zielonego terenu, za garażami przy ulicy Zaborowskiej. Około 20 osób codziennie usuwa krzaki i drzewa. Niektóre z roślin nie są wcale takie małe. Do tego jest jeszcze ta wielka maszyna, która wyrywa drzewa z korzeniami i od razu zamienia na trociny. Kto na to zezwolił? Czy ktoś pomyślał o żyjących tam zwierzętach? Przecież ten teren zamieszkują różne gatunki ptaków, które teraz mają swój okres lęgowy, a taka wycinka niszczy ich gniazda.

Po telefonie od czytelniczki pojechaliśmy na miejsce. Faktycznie. Rozległy teren, który wcześniej bujnie porastała dzika roślinność, został doszczętnie wykarczowany. Ekipa kilkunastu pracowników z Zakładu Usług Leśnych z Główczyc uwijała się, sprzątając 70-hektarową działkę. W kilku miejscach młode wycięte drzewa składowano na sporych hałdach. Nad głowami pracowników, tam, gdzie jeszcze przed chwilą były młode drzewa i krzewy, latały ptaki.

- Prace prowadzimy na zlecenie prywatnego inwestora - tłumaczy Mieczysław Czyżewski z Zakładu Usług Leśnych w Główczycach.

- Wycinamy, bo ma tu być pole uprawne. Mamy wszy­stkie potrzebne pozwolenia z ratusza.
Zapytany, co robią jego pracownicy, kiedy znajdują gniazdo podczas prac, zapewnia, że zostawiają je nietknięte.

Poprosiliśmy o wyjaśnienia słupski ratusz. Ten po naszym telefonie na miejsce wysłał pracownika wydziału gospodarki komunalnej, mieszkaniowej i ochrony środowiska.

Z ustaleń urzędnika wynika, że wszystkie drzewa, jakie tam wycięto, nie osiągnęły wieku 10 lat, a to oznacza, że na ich wycinkę nie potrzeba pozwolenia.

W notatce służbowej sporządzonej przez pracownika urzędu czytamy, że obserwacje terenu nie ujawniły zaniepokojonych zwierząt i ptaków. Nie wykazano też obecności zniszczonych gniazd lub lęgów. Zaobserwowano za to ptaki z gatunków zięba, sikora czy świstunka i innych wróblo­watych, dla których początek lipca to koniec okresu lęgowego, co zmniejsza prawdopodobieństwo ewentualnej szkody.
Ponadto w trakcie wizji nie stwierdzono wykonywania prac związanych z usuwaniem drzew w rejonie samej ul. Zaborowskiej.

Ponieważ nie stwierdzono działalności zagrożonych karą, urzędnicy odstąpili od dalszych wyjaśnień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza