O okazale wyglądających drzewach, które padły pod naporem pił łańcuchowych powiadomili nas mieszkańcy. Ich zdaniem topole, które rosły w rejonie ulicy Morcinka i Małachowskiego nie wyglądały na chore.
Tymczasem właśnie objawy chorobowe były powodem, dla którego zdecydowano o ich usunięciu. UM Słupsk przesłał nam informację, z której wynika, że zły stan drzew stwierdzono podczas oględzin w grudniu ubiegłego roku. Topole miały mieć znaczne ubytki oraz wypróchnienia. Co więcej, tkanki wewnętrzne w ubytkach wykazywały ślady żerowania szkodników, a ciemny nalot oznaczał infekcję drewna patogenem grzybów chorobotwórczych.
- Stan wszystkich czterech topoli wskazywał na osłabienie ich kondycji zdrowotnej i odporności na oddziaływanie niekorzystnych warunków atmosferycznych - zapewnia Monika Rapacewicz, rzecznik UM Słupsk. - Drzewa te podczas silnych podmuchów wiatru mogły ulec złamaniu w najbardziej osłabionym miejscu i wywrotowi. Uznano, iż ich usunięcie jest uzasadnione, dlatego szkoła otrzymała zgodę miasta Słupska jako właściciela nieruchomości na ich wycinkę.
Jak nas zapewniono, kompetencje do wydania zezwolenia w tym przypadku należały do marszałka województwa pomorskiego, a SP 9 9 uzyskała stosowne zezwolenie.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?