- Coś tu nie gra - mówił nam jeden z wędkarzy. - Każdego roku szumnie zapowiadane jest rozpoczęcie sezonu, z całej Polski zjeżdżają setki wędkarzy, a potem okazuje się, że ryby udaje się złowić tylko kilku. I za każdym razem działacze Polskiego Związku Wędkarskiego wymyślają jakieś inne wytłumaczenie. A to kłusownicy, a to piach spływający do rzeki z obwodnicy... Tylko oni nie są winni, bo przecież zarybiają.
Jak dodał nasz rozmówca, odnosi on wrażenie, że wędkarze padają ofiarą działaczy, którzy nie mówią prawdy albo ją ukrywają. - Trudno uwierzyć, żeby nie było ryb w rzece, skoro tak intensywnie ją zarybiają - podkreślił.
Teodor Rudnik, prezes słupskiego okręgu PZW, przyznaje, że sam nad rzeką słyszał takie niewybredne wędkarskie komentarze.
- Ale ważny jest punkt odniesienia. Pierwszego dnia sezonu u nas złowiono kilkadziesiąt ryb. A na Parsęcie tylko dwie, a na Wieprzy nawet ani jednej! - zaznacza.
Rudnik dodaje, że na zarybianie Słupi smoltami troci oddział wydaje rokrocznie aż 74 tys. złotych. To koszt samego narybku. Do tego dochodzą jeszcze wydatki na transport.
- I efekty widać na przepławce w Słupsku. 70 procent ryb, które wpływają na tarło, nie ma płetwy tłuszczowej. A to oznacza, że są to ryby ze sztucznego zarybiania - wyjaśnia.
Dlaczego więc wędkarze narzekają, że nic nie łowią? Według prezesa słupskiego okregu PZW, zapominają oni o tym, że czasy, gdy każdy przyjezdny wędkarz mógł w Słupi złowić troć, już dawno minęły.
- Teraz łowią je tylko ci, którzy umieją łowić. Ale jest jeszcze inna przyczyna: brak zsynchronizowania okresów ochronnych na trocie, obowiązujących wędkarzy i rybaków morskich. Ci drudzy mogą poławiać je już od 15 listopada, podczas gdy wędkarze dopiero od 1 stycznia.
- Wtedy trwa jeszcze tarło, a rybacy zastawiają w tym czasie wejście do Słupi siatkami. W efekcie wiele ryb w ogóle nie wpłynęło do rzeki - tłumaczy Teodor Rudnik.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?