Oficjalne uroczystości rozpoczęły się w kościele Mariackim mszą świętą, po której uczestnicy przemaszerowali na pl. Zwycięstwa. Tradycyjnie były poczty sztandarowe i przemówienia.
Obecny na uroczystościach w Słupsku minister Piotr Müller podkreślił, jak wyjątkowa to rocznica i jak ważna jest niepodległość, szczególnie w dobie wojny na Ukrainie. - To pokazuje, że o niepodległość trzeba walczyć i starać się cały czas - uważa rzecznik rządu i słupski poseł PiS.
Na uroczystościach byli włodarze samorządów z regionu słupskiego. Był starosta słupski Paweł Lisowski, był wójt Kobylnicy Leszek Kuliński, przedstawiciele słupskiego samorządu, działających w Słupsku instytucji i stowarzyszeń.
W imieniu władz Słupska przemawiał zastępca prezydenta miasta Marek Goliński, który jak zawsze potrafił poruszyć najczulsze struny w duszach patriotów, nawiązując do historii i jej znaczenia.
W tym czasie na Bulwarach nad Słupią startował jubileuszowy X Bieg Niepodległości. Udział wzięło w nim prawie 500 biegaczy. Sygnał do startu dała tam prezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka.
Na placu Zwycięstwa po części oficjalnej można było zobaczyć sprzęt wojskowy z jednostek z regionu słupskiego. To przyciągnęło na plac całe rodziny, te z dziećmi. Maluchy zarówno chłopcy jak i dziewczynki stały w kolejkach by wejść do wojskowych ciężarówek i pojazdów specjalistycznych, np. do wozu patrolu saperskiego czy wojskowej straży pożarnej.
- Po co strażakom butle z tlenem - dopytywał 7-letni Maksymilian. - Potrzebne gdy trzeba kogoś ratować, bo to nasze zadanie - odpowiedział strażak z Brygady Obrony Wybrzeża.
Był też wóz amerykańskiej straży pożarnej z amerykańskiej marynarki. Wszak to jej marynarze pełnią służbę w bazie w Redzikowie.
Żołnierze batalionu zmotoryzowanego z Lęborka pokazywali karabiny, moździerz i inną broń, tłumacząc szczegóły. Tu też dzieci,m byt przymierzyć hełm i wziąć do ręki karabin musiały swoje odstać.
- Ale warto było. Ja też zostanę wojskowym - powiedział 5-letni Sebastian, który na plac przyszedł z ojcem Michałem.
Michał Brylowski ze Słupska: - To fantastyczne, że w Święto Niepodległości w Słupsku nie jest nudno. Żona z córką oglądają występy, a my z synem broń i samochody. Oby tak zawsze.
Na placu byli nie tylko mieszkańcy Słupska ale okolicznych miejscowości. Dodajmy na mieszkańców czekały też stoiska promocyjne wojska oraz Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Grzmot". Były także koncerty pieśni. Był też wojskowy poczęstunek, w tym grochówka. Trzeba przyznać, że jak zawsze wyjątkowo dobra.
Trzeba pochwalić władze miasta za organizację imprezy oraz dobry pomysł by Bieg Niepodległości znowu odbył się w centrum (w ubiegłym roku był w Parku Kultury i Wypoczynku oraz Lasku Południowym). Dwie imprezy obok siebie spowodowały, że było dzisiaj w centrum Słupska mnóstwo ludzi. Szkoda tylko, że start biegu i oficjalne uroczystości zaczynały się o tym samym czasie i nie wszyscy mogli obejrzeć wszystko. Słupszczanie podkreślali, że można by przesunąć początek jednej z imprez o dwie godziny.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?