Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjazdowe zwycięstwo STK Czarnych Słupsk

Michał Piątkowski
STK Czarni Słupsk
Słupszczanie wygrali drugi mecz z rzędu w pierwszoligowych rozgrywkach i dalej są na szczycie ligowej tabeli.

Podopieczni Mantasa Cesnauskisa pokazali prawdziwy charakter. Do meczu przystąpili bez kontuzjowanych Damiana Janiaka oraz Marcina Dutkiewicza. Mimo, to praktycznie przez całe spotkanie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie i pewnie zwyciężyli 91:84. Po raz kolejny cudów na boisku dokonywał Adrian Kordalski, którego śmiało możemy nazywać najbardziej wszechstronnym zawodnikiem na pierwszoligowych parkietach.

Gospodarze tylko na początku prowadzili różnicą kilku punktów. Od stanu 8:2 dla GKS, do roboty wzięli się zawodnicy ze Słupska i szybko doprowadzili do remisu po 10. Następnie punkty zdobyli Kordalski oraz Pełka i było już 15:10. Kolejne celne trzypunktowe rzuty dołożyli Jakubiak oraz świetnie dysponowany Pełka i po pierwszych dziesięciu minutach gry goście prowadzili 23:15.
W drugiej odsłonie gospodarze przyspieszyli i krótkimi, skutecznymi akcjami chcieli odrabiać starty. Czarni jednak grali dojrzale nie szli na wymianę ciosów, a swoje punkty zdobywali po zespołowych akcjach. Bardzo dobrze prezentował się podkoszowy Wojciech Fraś, który tylko w tej części meczu zapisał na swoim koncie 10 oczek. Siedem punktów z rzędu rywalom zaaplikował Kordalski i do przerwy słupszczanie jeszcze powiększyli swoją przewagę – było 39:51.

Po przerwie obraz gry praktycznie się nie zmienił. Koszykarze ze Słupska cały czas utrzymywali bezpieczną ok. 10 punktową przewagę, której gospodarze nie potrafili zniwelować. Kiedy nawet wydawało się, że tyszanie łapią swój odpowiedni rytm, Czarni albo celnie trafiali z za łuku, albo jak np. Filip Małgorzaciak popisywali się akcją dwa plus jeden. Przez ostatnie 3 minuty tej części gry rywale Czarnych nie potrafili zdobyć chociażby punktu i przed ostatnią kwartą słupszczanie wygrywali już 69:54.

W ostatniej kwarcie Czarni konsekwentnie realizowali swój plan i utrzymywali wcześniej wypracowaną przewagę. Gospodarze pod koniec jeszcze raz próbowali odmienić losy meczu, ale udało im się tylko nieznacznie zmniejszyć rozmiary pewnej już wygranej Czarnych Panter. Ostatecznie słupszczanie wygrali ósmy mecz w tym sezonie, pokonując tyski GKS 91:84.

W ekipie Czarnych fantastyczne zawody rozegrał Adrian Kordalski. Rozgrywający Czarnych na boisku był niemal wszędzie. Grał na znakomitej skuteczności – 7/10 z gry w tym 2 na 2 za trzy. Rozdał 10 kluczowych podań, a do tego jak lew walczył na deskach – zebrał 7 piłek. Najwięcej punktów dla podopiecznych Cesnauskisa – zdobył jednak kapitan Patryk Pełka, który również grał na genialnej skuteczności, a łącznie na swoim koncie zapisał 23 oczka. Dla pokonanych najwięcej punktów zdobył Przemysław Wrona – 19.

GKS Tychy – STK Czarni Słupsk 84:91 (15:23, 24:28, 15:18, 30:22)

GKS: Woroniecki 5, Jankowski 16 (2), Szymczak 16 (1), Zmarlak 13 (1), Wrona 19, Kulon 5, Kędel 4, Majka 6

Czarni: Wyszkowski 6, Kordalski 20 (2), Jakubiak 11 (3), Długosz 4, Małgorzaciak 10 (1), Pełka 23 (5), Fraś 17

Inne mecze:
Pogoń Prudnik – Nysa Kłodzko 88:72
Sokół Łańcut – Znicz Pruszków 81:60
Polonia Leszno – WKK Wrocław 83:92

Zobacz także: STK Czarni Słupsk - Rawlplug Sokół Łańcut 95:88.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza