Od początku tego tygodnia połączenia na numer alarmowy 112 z obszarów miasta Słupska i powiatów słupskiego, bytowskiego, kościerskiego, chojnickiego i człuchowskiego są przekierowywane do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku, niezależnie, czy osoba dzwoniąca dokonuje połączenia z telefonu stacjonarnego, czy komórkowego.
- Jesteśmy jednym z ostatnich miast w województwie, które przyłączono do systemu powiadamiania ratunkowego. Tego wymagają od nas przepisy unijne - mówi Jerzy Janiak, szef Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Słupsku. - Do tej pory mieszkańcy Słupska i powiatu dzwoniący na 112 z telefonów stacjonarnych łączyli się ze strażą pożarną w mieście, a z komórkowych z dyżurnym komendy miejskiej policji. Teraz to się zmienia.
Od poniedziałku, dzwoniąc na numer alarmowy 112, łączymy się z CPR w Gdańsku i stamtąd dyspozytorzy, mówiący w różnych językach, po rozpoznaniu problemu przekierowują dzwoniących do konkretnych służb na teranie z którego jest osoba dzwoniąca - policji, straży pożarnej, zespołów ratownictwa medycznego czy straży miejskiej. Operator numeru alarmowego, przekierowując rozmówcę, czeka na linii aż do nawiązania połączenia z dysponentem konkretnej służby.
- Nadal jednak wykręcając numery 997 na policję, 998 na straż pożarną czy 999 na pogotowie, połączymy się bezpośrednio z dyżurnymi tych konkretnych służb - mówi Jerzy Janiniak. - Te numery mają być czynne jeszcze przez dwa, trzy lata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?