Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wynajem mieszkania w Słupsku. Zostały najdroższe oferty

Wojciech Nowak
Wojciech Nowak
Serwis internetowy Otodom dla zapytania o mieszkania na wynajem w Słupsku i 15 kilometrów wokół niego wyświetla 46 ogłoszeń. Lokalne biuro „Gryf Nieruchomości” na swojej stronie ma ich 26. Wspólnym mianownikiem tych ofert jest ich cena – poza kilkoma wyjątkami za wynajem mieszkania trzeba zapłacić 2000 złotych lub więcej.
Serwis internetowy Otodom dla zapytania o mieszkania na wynajem w Słupsku i 15 kilometrów wokół niego wyświetla 46 ogłoszeń. Lokalne biuro „Gryf Nieruchomości” na swojej stronie ma ich 26. Wspólnym mianownikiem tych ofert jest ich cena – poza kilkoma wyjątkami za wynajem mieszkania trzeba zapłacić 2000 złotych lub więcej. Archiwum
Liczba mieszkań na wynajem w Polsce, a więc także w Słupsku i najbliższym jego sąsiedztwie, znacznie zmalała – to efekt wojny na Ukrainie i rosnącej liczby uchodźców. Drugim powodem jest też wzrost kosztów kredytów.

Serwis internetowy Otodom dla zapytania o mieszkania na wynajem w Słupsku i 15 kilometrów wokół niego wyświetla 46 ogłoszeń. Lokalne biuro „Gryf Nieruchomości” na swojej stronie ma ich 26. Wspólnym mianownikiem tych ofert jest ich cena – poza kilkoma wyjątkami za wynajem mieszkania trzeba zapłacić 2000 złotych lub więcej.

- Nie prowadzimy specjalnych statystyk, ale przed wybuchem wojny na Ukrainie mieliśmy w sekcji „Wynajem” około 40 ogłoszeń. Po 24 lutego faktycznie te ogłoszenia zaczęły szybko znikać, ale z tego co zaobserwowaliśmy ceny ofert nie wzrosły – mówi Adrianna Iwanicka, specjalista ds. nieruchomości w „Gryf Nieruchomości Słupskie”, dodając, że średnia cena najmu kawalerki w Słupsku to około 1000-1200 zł, mieszkania dwupokojowego to wydatek rzędu 1400-2500 zł, a trzypokojowego to minimum 2200 zł. Do tych cen rzecz jasna należy doliczyć resztę opłat.

Ze wspomnianych 26 ofert pozostałych na stronie „Gryfa” zaledwie cztery są w cenie poniżej 2000 zł. Pozostałe tę barierę cenową przekroczyły, sięgając prawie 3000 tysięcy złotych za miesiąc i więcej.

Mieszkania wynajęli Ukraińcy? Niekoniecznie

Oferty „Gryfa”, które rzeczywiście zostały wynajęte dla/przez uchodźców z Ukrainy można policzyć na palcach jednej ręki – było ich cztery. Adrianna Iwanicka jako powód wskazuje tutaj strach właścicieli mieszkań przed wynajmowaniem ich ukraińskim rodzinom.

- Właściciele boją się tego, jak długo trwać będzie sytuacja związana z uchodźcami oraz tego, czy po zakończeniu umowy najmu odzyskają swoje lokale. Boją się problemów z ewentualną eksmisją lokatorów.

Aby uniknąć takich sytuacji właściciele mieszkań chcą zawierać umowy najmu okazjonalnego. Polegają one na tym, że najemca zobowiązuje się do dobrowolnego poddania się egzekucji oraz opuszczenia i opróżnienia wynajmowanego lokalu po wygaśnięciu umowy. Ponadto, w momencie podpisywania umowy, najemca musi także wskazać lokal, do którego będzie mógł się przeprowadzić po wygaśnięciu umowy najmu okazjonalnego oraz zgodę właściciela tegoż lokalu na przyjęcie go pod swój dach. Umowa najmu okazjonalnego podpisywana jest w obecności notariusza.

- Najem okazjonalny to umowa, które chroni wynajmującego. Jeżeli lokator nie opuszcza mieszkania, to na mocy tej umowy można złożyć wniosek do sądu o nadanie klauzuli wykonalności aktowi notarialnemu, ponieważ lokatorzy zobowiązali się w nim do dobrowolnego poddania się egzekucji. W obecnej sytuacji dużo osób pyta o taki rodzaj umowy najmu, wcześniej nie było aż tak dużego zainteresowania – wyjaśnia Adrianna Iwanicka.

Z drugiej strony Iwanicka dodaje, że w ostatnim czasie „Gryf” odbiera codziennie kilkadziesiąt telefonów zarówno od obywateli Ukrainy pytających o mieszkanie na wynajem, jak i od Polaków chcących takie mieszkanie dla Ukraińców znaleźć.

- Zgłosili się do nas dwaj klienci chcący pomóc uchodźcom. Sami podpisali z nami umowy i za wszystko zapłacili, aby znaleźć dla tych ludzi jakiś kąt. Są też właściciele firm zatrudniających Ukraińców, którzy to z kolei sprowadzili do Słupska i regionu swoje rodziny. W takim wypadku ci przedsiębiorcy również wynajmują mieszkania dla rodzin swoich pracowników i płacą za nie – mówi Adrianna Iwanicka.

Nie tylko strach przed wynajmem...

- Inną sprawą jest ilość lokatorów. Bardzo często mieszkań szukają teraz rodziny 2+2, 2+3 i do tego posiadające psy lub koty. Z reguły już posiadanie zwierzęcia przekreśla możliwość znalezienia mieszkania na wynajem. Poza tym pozostaje przecież dostępny metraż. Mieliśmy zapytanie od sześcioosobowej rodziny o mieszkanie o powierzchni nieco ponad 40 m2. Nie można umieścić tylu osób w kawalerce lub mieszkaniu z jedną sypialnią i salonem z aneksem kuchennym. Właściciele takich mieszkań nie zgadzają się na takie warunki – mówi Przemysław Pryzwan, współwłaściciel „Gryfa”.

Nie bez znaczenia wydaje się być także fakt wzrostu kosztów kredytów hipotecznych. Rosnące stopy procentowe spowodowały, że część klientów, którzy jeszcze jakiś czas temu byli być może zainteresowani kupnem mieszkania, zdecydowali się na wynajem mieszkań lub pozostanie w już wynajmowanych.

- Polacy obawiają się rosnących rat kredytowych w związku z czym pozostają przy wynajmie. To prowadzi do tego, że mieszkania na rynek wynajmu nie wracają, bo coraz mniej osób decyduje się na kredyt. Z rynku znikają najtańsze i najatrakcyjniejsze oferty wynajmu, nowe się nie pojawiają, a zainteresowanie i potrzeby rosną, czy to ze względu na uchodźców, czy na sytuację z kredytami hipotecznymi – wskazuje na koniec Adrianna Iwanicka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza