Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyniki sekcji. Sepsa zabiła chłopca ze Słupska

Magdalena Olechnowicz [email protected]
3 października na tę samą chorobę zmarło 3-letnie dziecko z miejscowości Rzuszcze pod Główczycami.
3 października na tę samą chorobę zmarło 3-letnie dziecko z miejscowości Rzuszcze pod Główczycami. Archiwum
Sekcja potwierdziła, że przyczyną śmierci siedmiomiesięcznego niemowlęcia ze Słupska była sepsa. To mógł być już drugi taki przypadek w ciągu jednego miesiąca.

Przebieg choroby był piorunujący. Wiadomo, że niemowlę w sobotę od rana gorączkowało. Jeszcze w tym samym dniu matka była z dzieckiem u lekarza, który zalecił podanie środków przeciwgorączkowych. O godz. 19.45 przerażona matka zobaczyła, że dziecko jest sine. Natychmiast wezwała pogotowie. Mimo trwającej blisko godzinę akcji reanimacyjnej niemowlęcia nie udało się uratować.

Prokuratura wszczęła śledztwo, gdyż zachodziło podejrzenie, że zawinił lekarz, u którego przed śmiercią była matka z dzieckiem. Być może, gdyby skierował dziecko do szpitala, udałoby się niemowlę uratować. W tym celu prokurator zlecił sekcję zwłok, którą przeprowadzono w poniedziałek.

- Oficjalne wyniki poznamy na początku przyszłego tygodnia. Od opinii biegłego zależy, czy śledztwo zostanie umorzone, czy będzie prowadzone pod kątem ewentualnego popełnienia przestępstwa - mówi Renata Krzaczek-Śniegocka, zastępca prokuratora rejonowego w Słupsku.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że przyczyną śmierci była sepsa, która wystąpiła w przebiegu zespołu Waterhouse'a-Friderichsena. Choroba postępuje w tak zastraszająco szybkim tempie, że często nawet podanie antybiotyków nie hamuje jej rozwoju, bo antybiotyk działa z opóźnieniem. Czy w tym przypadku udałoby się niemowlę uratować, gdyby trafiło wcześniej do szpitala? Na to pytanie odpowie biegły i od jego opinii będzie zależało dalsze postępowanie prokuratury.

Przypomnijmy, że 3 października na tę samą chorobę prawdopodobnie zmarło 3-letnie dziecko z miejscowości Rzuszcze pod Główczycami.

Rodzice nie zgodzili się wówczas na sekcję zwłok, która pozwoliłaby potwierdzić dokładną przyczynę śmierci. Waldemar Golian, kierownik Zakładu Patomorfologii w Słupsku, mówił nam wtedy, że takie przypadki zdarzają się dwa, trzy razy do roku. Choroba rzadko spotyka dorosłych, częściej małe dzieci.
Teraz okazuje się, że to już druga śmierć dziecka z tej samej przyczyny w odstępie zaledwie trzech tygodni.

Zespół Waterhouse'a-Friderichsena to zespół objawów spowodowanych masywnym, zazwyczaj obustronnym krwotokiem do nadnerczy w przebiegu posocznicy, najczęściej wywołanej przez Neisseria meningitidis.

Klasycznie objawy zespołu Waterhouse'a--Friedrichsena występują w przebiegu posocznicy meningokokowej; także posocznica pneumokokowa może przebiegać z ostrą niewydolnością nadnerczy.

W zespole Waterhouse'a-Friedrichsena obok objawów posocznicy występują objawy przełomu nadnerczowego, czyli ostrej niewydolności kory nadnerczy: znaczne osłabienie, nudności, wymioty, obniżenie ciśnienia tętniczego. Krzepnięcie wewnątrznaczyniowe objawia się rozległymi wylewami krwi w skórze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza