Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek na ulicy Tuwima w Słupsku. Samochód osobowy uderzył w wóz strażacki [ZDJĘCIA, WIDEO]

Grzegorz Hilarecki
W niedzielnym wypadku na skrzyżowaniu ulic Tuwima i Wita Stwosza osobowy opel uderzył w bok i przewrócił jadącego do akcji ciężkiego mana Państwowej Straży Pożarnej. Obaj kierowcy byli trzeźwi, a wszyscy poszkodowani w zdarzeniu jeszcze wieczorem opuścili szpital.

W niedzielnym wypadku na skrzyżowaniu ulic Tuwima i Wita Stwosza osobowy opel uderzył w bok i przewrócił jadącego do akcji ciężkiego mana Państwowej Straży Pożarnej. Obaj kierowcy byli trzeźwi, a wszyscy poszkodowani w zdarzeniu jeszcze wieczorem opuścili szpital.

Starszy sierżant Jakub Bagiński ze słupskiej komendy policji: - O 18.25 otrzymaliśmy zgłoszenie o wypadku na skrzyżowaniu. Na miejscu policjanci zabezpieczyli ślady, przesłuchali świadków. Z ustaleń wynika, że jadący do akcji ulicą Tuwima w stronę Szczecińskiej na sygnałach świetlnych i dźwiękowych pojazd państwowej straży pożarnej został uderzony przez osobowego opla, który wyjechał z ulicy Wita Stwosza.

PRZECZYTAJ TAKŻE

W chwili wypadku na skrzyżowaniu działała sygnalizacja świetlna. Kto ponosi winę? To ustali policja.
Pojazd straży jechał na sygnałach świetlnych i dźwiękowych - zaznacza Piotr Basarab, rzecznik słupskiej PSP. - Czekamy na ustalenia policji. Jest monitoring z miejsca zdarzenia. Wszyscy uczestnicy są cali, tyle szczęścia w tym nieszczęściu.
Ciężki man strażaków jechał, jako jeden z trzech wozów, do akcji. Zgłoszenie było do zadymienia klatki schodowej na ulicy Pawła Włodkowica. W pojeździe było pięciu strażaków. Jechali do działań, więc w hełmach, co na pewno im pomogło. Odnieśli tylko lekkie obrażenia. Jeden ręki, drugi wargi, trzeci stłuczenia. SOR słupskiego szpitala opuścili przed godziną 22.

Rozmawiał z nimi komendant straży i dostali wolne. Dyżur za nich dokończyli koledzy. Natomiast man straży jest uszkodzony. To ciężki pojazd, do którego wchodziło 5 ton wody. Słupscy strażacy będą więc musieli sobie radzić bez niego.

Na szczęście i kierowca opla o godzinie 22.22 opuścił szpital. - Miał powierzchowną ranę głowy. Skarżył się na ból. Zrobiono mu odpowiednie badania. Gdy ból minął mężczyzna został wypisany - informuje Marcin Prusak, rzecznik słupskiego szpitala.

Ten wypadek jest bliźniaczo podobny do tragedii (na szczęście finał jest inny), która wydarzyła się na ulicy Szczecińskiej, czyli kilkaset metrów dalej, dziesięć lat temu. Wtedy był sobotni wieczór. Tam jadący do akcji w tę samą stronę, co teraz strażacy, pojazd policji (też na sygnałach) został uderzony w bok przez taksówkę, która wyjechała z ulicy Kossaka, czyli tej samej strony, co w niedzielę Opel.Zginęły dwie osoby, a dwaj policjanci odnieśli obrażenia.

Tam funkcjonariusz odpowiadał za spowodowanie wypadku poprzez umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu, kierując pojazdem uprzywilejowanym z włączonymi sygnałami dźwiękowym i świetlnym, z niebezpieczną prędkością. Ale biegli uznali, że i taksówkarz się przyczynił do wypadku, nie zareagował na sygnały auta uprzywilejowanego. Po czterech latach w słupskim sądzie okręgowym utrzymano w mocy wyrok wobec policjanta skazanego za nieumyślne spowodowanie wypadku radiowozu z taksówką na ul. Szczecińskiej w Słupsku. Został skazany na trzy tysiące złotych grzywny. Sąd nadzwyczajnie złagodził karę, bo niejasne okoliczności potraktowano na korzyść oskarżonego. Pomimo tego, że wypadek był późnym wieczorem, to wiele osób było jego świadkami i okazało się, że część świadków która patrzyła na to zdarzenie twierdziła, że radiowóz wjechał na skrzyżowanie na świetle zielonym, a część, że na czerwonym. Te zeznania mają takie ułomności, których nie da się przezwyciężyć. Dlatego sąd zastosował zasadę tłumaczenia na korzyść oskarżonego wszelkich wątpliwości.

Jak tłumaczą specjaliści, kierowca uprzywilejowanego samochodu, wjeżdżając na skrzyżowanie musi się upewnić, że inni uczestnicy ruchu, go widzą. W obu wypadkach, o których piszemy, kierowcom osobówek widok w prawo zasłaniały kamienice.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza