Ta informacja bardzo zdziwiła pracowników Przedsibiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej, którzy do tej pory słyszeli, że w firmie trzeba oszczędzać. - Pan prezes ma wynagrodzenie w wysokości 15 tysięcy złotych brutto. Jeździ luksusowym samochodem, a my musimy tłumaczyć ludziom, że muszą czekać na remonty budynków i klatek schodowych, bo brakuje pieniędzy - mówią pracownicy spółki.
Nie ukrywają, że nie rozumieją, dlaczego prezes inwestuje w tak drogi pojazd, który według cennika dilera kosztuje ponad 75 tysięcy zł.
- Samochód firmowy służy prezesowi PGM do przemieszczania się po rozproszonej zabudowie obiektów wspólnotowych i komunalnych na terenie miasta Słupska oraz wyjazdów służbowych poza Słupsk - tłumaczy Aleksandra Podsiadły, rzecznik prasowy PGM.
Według niej spółka nie kupiła samochodu, bo pojazd został wzięty w leasing. Wybrano ofertę firmy Citroen, ponieważ przedstawiona przez nią propozycja dawała najkorzystniejsze warunki leasingu.
- Koszty leasingu są niższe niż rozliczanie użytkowania samochodu prywatnego wykorzystywanego do celów służbowych. Zwłaszcza że w przypadku korzystania z samochodu przez prezesa Zarządu koszty paliwa pokrywane są przez użytkownika pojazdu - podkreśla Podsiadły.
Dodaje też, że Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej jest w dobrej sytuacji finansowej.
- Nie należy mylić zaległości wynikających z niepłacenia czynszu przez część mieszkańców Słupska, z sytuacją gospodarczą spółki, która również jest związana z zarządzaniem mieniem prywatnym i z tego tytułu za ostatni okres wygenerowała zyski - tłumaczy Podsiadły.
Wyleasingowany przez PGM citroen to wersja podstawowa o dwulitrowym silniku dieslowym. Ma zwykłe siedzenia materiałowe. Kolor zielonkawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
