Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysokie schody w drodze do lekarza

Daniel Klusek
Na podwórku przy ul. Wileńskiej znajduje się ogrodzony parking dla pracowników. Jest tam również jedno miejsce dla pacjentów niepełnosprawnych. Wcześniej trzeba jednak pobrać pilota
Na podwórku przy ul. Wileńskiej znajduje się ogrodzony parking dla pracowników. Jest tam również jedno miejsce dla pacjentów niepełnosprawnych. Wcześniej trzeba jednak pobrać pilota Krzysztof Piotrkowski
- Osoby niepełnosprawne muszą iść na wysoki parter po klucz do bramy na parking - twierdzą pacjenci przychodni.

Pacjentom Powiatowego Zakładu Usług Medycznych przy ul. Wileńskiej nie podoba się, że nie mogą swobodnie zaparkować przy przychodni. Chodzi o osoby niepełnosprawne.

- W okolicy wszystkie miejsca parkingowe są najczęściej pozajmowane, a ja regularnie przyjeżdżam z niepełnosprawną mamą do lekarza - mówi pani Katarzyna ze Słupska. - Na podwórku jest parking, ale dostępu do niego broni brama. Najpierw więc trzeba pójść do rejestracji, która mieści się na wysokim parterze. To jest dla nas duże utrudnienie. Muszę zostawić mamę w samochodzie, odebrać pilota i wrócić, by zaparkować. Po wizycie również czeka mnie podobna procedura. A przecież do lekarza przyjeżdżają też same osoby niepełnosprawne. Nie rozumiem, dlaczego one również są zmuszane do tego, by kilka razy pokonywać drogę z i do samochodu.
Inna pacjentka zwróciła uwagę na niezgodne, jej zdaniem, z przepisami postępowanie pracownic rejestracji, które w zamian za pilota żądają w zastaw dowodu osobistego.

- Nikt poza policją i kilkoma innymi służbami nie ma prawa przetrzymywania mojego dowodu osobistego - twierdzi kobieta. - Ja przecież nie mam pewności, co się z nim dzieje, gdy parkuję samochód. Gdy powiedziałam to paniom w rejestracji, te stwierdziły krótko, że jeśli nie zostawię dowodu osobistego, nie dostanę pilota do bramy i nie jadę na parking.

Kazimierz Czyż, szef przychodni, zapewnia, że przekazany w zastaw dowód osobisty ma sprawić, że jego właściciel wróci do rejestracji z wypożyczonym pilotem.

- To jednak może być również inny dokument stwierdzający tożsamość. Gdybyśmy wydawali pilota bez żadnych obostrzeń, z pewnością by on do rejestracji już nie wrócił - mówi Kazimierz Czyż. - A teren za przychodnią to nie parking ogólnodostępny, ale miejsce, gdzie samochody stawiają pracownicy naszej placówki. Znajduje się tam jedno, wydzielone miejsce dla pacjentów niepełnosprawnych właśnie po to, by ułatwić im zaparkowanie w pobliżu przychodni.

Jak dodaje, po godz. 15 brama jest już otwarta i wtedy niepełnosprawni pacjenci mogą swobodnie wjechać na parking.

- Wystąpię również do Zarządu Infrastruktury Miejskiej o wydzielenie dwóch miejsc na ulicy Wileńskiej na parking dla osób niepełnosprawnych - zapowiada Kazimierz Czyż.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza