Na obrazach Janusza Zigmanskiego, które wiszą w słupskiej galerii Art Elier przy al. Sienkiewicza, można zobaczyć i nowojorską ulicę i gdańską stocznię.
- To jednak wcale nie znaczy, że w tych wszystkich miejscach byłem - przyznaje artysta. - W wielu pracach inspiruję się pocztówkami i zdjęciami ciekawych miejsc. Podobnie jest z portretami jazzmanów, które chętnie maluję, bo uwielbiam jazz. W swojej kolekcji mam też i inne portrety oraz akty.
Te obrazy w galerii Art Elier będzie można oglądać do połowy maja.
Janusz Zigmanski maluje farbami olejnymi na płótnie i płycie. Jednak obok malarstwa człuchowianin zajmuje się również pracami dekoracyjno-renowatorskimi w kościele św. Jakuba Apostoła w Człuchowie.
- Nie jestem konserwatorem, więc mogłem odnawiać tylko te elementy, które nie są w rejestrze konserwatora zabytków - opowiada Zigmanski. - Teraz natomiast jestem w trakcie realizacji malowidła naściennego, przedstawiającego chrzest Chrystusa we wnęce kościelnej wieży w Człuchowie. W tej pracy inspiruję się freskiem, który już tam był. Na razie jednak czekam na lepszą pogodę, bo przy takiej pracy w chłodnym wnętrzu kościoła bardzo się marznie.
37-letni artysta urodził się w Człuchowie i tam cały czas mieszka, choć jego obrazy wiszą w kilku kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą.
- Niestety z tej sztuki trudno jest przeżyć. Dlatego na co dzień zajmuję się projektowaniem graficznym, reklamą i aranżacją wnętrz - wyznaje mieszkaniec Człuchowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?