W ciągu godziny zebrali mnóstwo dorodnych kozaków. Na pytanie, gdzie jest aż taki wysyp grzybów, nie chciały odpowiedzieć.
- Nie zdradzimy tej tajemnicy, bo do jutra nie było by już tam co zbierać, a chciałybyśmy tam jeszcze wrócić. Mogą tylko powiedzieć, że są to okolice Ustki - stwierdza pani Basia. Kobieta potwierdza tym samym, że sezon na grzyby już się rozpoczął.
Pani Basia do lasu chodzi od dawna, a zachęcił ją do tego mąż, zapalony grzybiarz i miłośnik przyrody. Ponadto jej córka,10-letnia Karolina, potrafi wstać nawet o piątej rano, aby wybrać się na grzybobranie czy rodzinne wędkowanie.
- Ona sama także łowi ryby, czego też nauczył ją mąż. Zresztą z rozpoznawaniem grzybów też sobie bardzo dobrze radzi. Córka potrafi odróżnić nie tylko kozaka od maślaka czy prawdziwka, ale wie, że kozaki są zarówno czerwone, jak i brązowe. Oczywiście mąż jest osobą rozstrzygającą, jeżeli chodzi o niepewność danego gatunku - dodaje nasza czytelniczka.
Karolinka chodzi z rodzicami na leśne wyprawy już od wielu lat. Bardzo podoba jej się takie spędzanie czasu wolnego.
- Lubię chodzić po lesie. Tam jest spokojnie i można nazbierać grzyby, z których mama robi bardzo dobrą zupę grzybową - stwierdza 10-latka.
Pani Basia: - To jest także jakaś atrakcja dla dziecka. Jest koniec wakacji i nie ma za bardzo co robić. Poza tym przyda jej się trochę świeżego powietrza.
Na pytanie, co zrobi z trzema koszami kozaków, kobieta odpowiada, że je ususzy.
Jeśli mamcie niezwykłe okazy, wspaniałe, nadzwyczjne zbiory grzybów daj znać naszej redakcji. Pokażemy je w gazecie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?