MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wytworny odmieniec - TEST "GŁOSU" RENAULT AVANTIME 3.0 V6

Ireneusz Wojtkiewicz
Sylwetka Renault Avantime jest kontrowersyjna - niektórzy porównują ją z ... odwróconą wanną
Sylwetka Renault Avantime jest kontrowersyjna - niektórzy porównują ją z ... odwróconą wanną Fot: Ireneusz Wojtkiewicz
Uchodzi za najbardziej ekstrawaganckie auto na naszym rynku. Różnie mówią o tym samochodzie, ale każdy zwraca na nie uwagę

Bardzo odważna oryginalność sylwetki Avantime'a prowokuje od rozmaitych skojarzeń.
- Taka odwrócona wanna, albo... trumna amerykańskiego wzoru
- usłyszałem na wystawie samochodów podczas niedawnego V Słupskiego Forum Motoryzacji.
- Takie właśnie będą auta XXI wieku; to piękno niedalekiej przyszłości - mówili podziwiający avanitime'a. Wśród zachwyconych była m.in. moja polonistka z podstawówki, niemłoda już dziś pani.
Dzięki uprzejmości Andrzeja Opalińskiego, autoryzowanego dilera Renault w Słupsku, mam okazję wypróbować wystawowy egzemplarz. Takie auto korci, bo dużo się o nim mówi, jest jeszcze osobliwością na naszych drogach.
Starczy palców jednej ręki, by zliczyć tych, którzy w tym roku zdecydowali się na kupno takiego samochodu. W europejskiej sieci sprzedaży jest zaledwie od roku.
Auto jedyne w swoim rodzaju, łączące cechy usportowionego coupe ze zwykłym vanem. Prościej - mikrobus o futurystycznej stylistyce, luksusowo wyposażony i mający do tego napęd o temperamencie znacznie większym, niż rasowe limuzyny klasy średniej.

Zmieniam krytyczną opinię

własną, gdy zasiadam za kierownicą avantime'a. Wielkie, ważące 55 kilogramów drzwi boczne, zamocowane na podwójnych zawiasach, już nie drażnią swą ciężkością i bezwładnością. Ewentualne niedomknięcia korygują elektromechanizmy. Domykają też szyby.
Środek zachwyca przestronnością. Przypomina nieco lożę eleganckiego teatru. Sceną jest to, co za oknami, a proscenium stanowi... deska rozdzielcza. Półkolista, elegancka, wykonana z dobrych jakościowo materiałów. Swoistą budkę suflera stanowi nisza z ciekłokrystalicznymi wyświetlaczami, zamiast tradycyjnych zegarów prędkościomierza czy wskaźnika zapasu paliwa. W środkowej konsoli jest pojemna szuflada z pilotem do sterowania systemem audio.
Skórzane obicia foteli trochę skrzypią. Podobne odgłosy wydają niektóre plastikowe elementy wykończenia środka. Trzeba jednak wziąć poprawkę na to, że to auto jest już "zmęczone" wieloma, zapewne forsownymi próbami i jazdami testowymi.

Wrażenia z jazdy wystawiają

natomiast świetną opinię o działaniu wszystkich podzespołów mechanicznych tego samochodu. Trzylitrowy silnik jest w sam raz dla ważącego prawie 1,8 tony auta.
Rusza bardzo żwawo, chociaż w próbie sprintu na "setkę" Avantime okazuje się troszkę wolniejszy niż deklaruje producent. Natomiast pod względem elastyczności napędu jest to samochód stworzony wręcz do zręcznej jazdy na zatłoczonych drogach miejskich i pozamiejskich, pomimo że jego masywna sylwetka wcale nie kojarzy się ze zwinnością. Operowanie dźwignią skrzyni biegów wymaga wprawdzie zamaszystych ruchów, ale działa ona precyzyjnie, a bardzo elastyczny silnik nie wymaga częstych zmian przełożeń. Zawieszenie nie ma w sobie nic ze sportowej charakterystyki, jest miękkie, łagodnie pokonuje nierówności drogi.

Komfort tego auta

jest też niecodzienny. Jednym przyciskiem rozsuwamy przezroczysty dach i opuszczamy boczne szyby, innym "guzikiem" można uchylić dach nad tylnymi fotelami pasażerskimi.
Przed nadmiernym napromieniowanie słonecznym z góry wnętrze auta chronią żaluzje - sterowana elektrycznie z przodu i regulowana ręcznie z tyłu. Klimatyzacja działa bardzo efektywnie, wnętrze ma dobre przewietrzanie.
Do niewygód należą słaba czytelność obrotomierza i brak regulacji wysokości położenia pasów bezpieczeństwa na przednich fotelach.

Duże poczucie bezpieczeństwa

daje seryjne, bardzo bogate wyposażenie samochodu w systemy ABS (z rozdziałem i wspomaganiem siły hamowania) oraz ESP kontrolujący tor jazdy. Pozwalają one panować nad autem w trudnych sytuacjach, a także zminimalizować skutki ewentualnych błędów kierowcy. Auto, mimo niemałej przecież masy, ma bardzo skuteczne hamulce. Warto też wiedzieć, że konstrukcja nadwozia została pomyślana tak, aby gwarantowała optymalne pochłanianie energii podczas zderzenia. Podwozie jest wykonane z galwanizowanej stali o podwyższonej sztywności i wytrzymałości, a nadwozie - z aluminium, które również absorbuje siłę zderzenia.
Mankamentem jest natomiast słaba widzialność z tyłu pojazdu.

Udana próba poszukiwania

nowego rodzaju auta dla ludzi, którzy też szukają czegoś oryginalnego, niepowtarzalnego. Takie jest ogólne wrażenie po jeździe próbnej avantime'em. Jest to samochód wręcz wymarzony na dalekie wyprawy turystyczno-krajoznawcze. To pojazd kosztowny w zakupie i eksploatacji, na co stać niewielu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza