Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

(Wz)LOT i przyziemienie. Historia lotów pasażerskich w Słupsku

Ireneusz Wojtkiewicz [email protected]
AN-24 podczas przygotowań do pierwszego lotu na linii Słupsk – Warszawa
AN-24 podczas przygotowań do pierwszego lotu na linii Słupsk – Warszawa Ireneusz Wojtkiewicz
Starania o włączenie Słupska do krajowej sieci połączeń lotniczych LOT-u rozpoczęto wkrótce po utworzeniu województwa słupskiego 1 czerwca 1975 roku.

Przed 40 laty w nowym województwie

Zaledwie rok po utworzeniu województwa słupskiego jego stolica znalazła się na mapie lotniczych linii pasażerskich. To bardzo nobilitowało sam Słupsk, jak i władze nowo utworzonego w województwa, o czym zresztą pisaliśmy na tych łamach 6 bm. Ale mało kto już pamięta i wspomina, że podjęte przed 40 laty starania o lotnicze połączenia z Warszawą i innymi miastami wymagało odtajnienia wojskowego lotniska w podmiejskim Redzikowie (wtedy Rędzikowie), które użyczyło swego terenu oraz pasa startowego dla lotnictwa cywilnego.

Zdumiewające, że to lotnisko

z metrykami poniemiecką oraz poradziecką było objęte tajemnicą wojskową. Wszyscy o nim wiedzieli, mówili, huk odrzutowców nad miastem słyszeli, ale oficjalnie wojska nie mogło być ani w prasie, ani w radiu i telewizji. Cenzura już tego dobrze pilnowała.

Tak samo utrzymywano w tajemnicy obecność innych rodzajów wojsk, stacjonujących w Słupsku i okolicach. Wyjątek stanowiła marynarka wojenna, a ściślej Centrum Szkolenia Specjalistów Marynarki Wojennej im. Franciszka Zubrzyckiego w Ustce, o którym się pisywało z okazji przysięgi, a napomykało, gdy odbywały się manewry na lądzie, morzu i w powietrzu.

Starania o włączenie Słupska do krajowej sieci połączeń lotniczych LOT-u rozpoczęto wkrótce po utworzeniu województwa słupskiego 1 czerwca 1975 roku. Organizację słupskiego oddziału Polskich Linii Lotniczych LOT z portem lotniczym w Redzikowie powierzono Zenonowi Szamszurowi, który wcześniej był szefem oddziału tego przewoźnika w Koszalinie, a przedtem pomagał mu rozwijać skrzydła za granicą, min. w Szwajcarii.

W Słupsku Zenon Szamszur nie miał dużo czasu, wszak otwarcie nowego portu lotniczego i inauguracja połączeń lotniczych nastąpiły 3 maja 1976 roku. Tego dnia rankiem przyleciał pasażerki AN-24 z oficjelami na pokładzie. Była niemała feta: przecięcie wstęgi, gratulacje, saluty wojskowej generalicji, wręczenie władzom woj. słupskiego miniaturowych modeli samolotów pasażerskich oraz tzw. loty propagandowe dla zaproszonych gości. Publiczność dopisała, bo to było jednak wydarzenie sporej rangi.

Regularne loty rozpoczęły się

w tym samym dniu o godz. 13.50 odlotem samolotu z kompletem pasażerów do Warszawy.

Biuro z kasami słupskiego Oddziału PLL LOT początkowo funkcjonowało w na parterze kamienicy nr 8 przy al. H. Sienkiewicza. Tutaj jego pracownikom przyszło dzielić smutek i pomagać poszkodowanym w katastrofie rejsowego samolotu LOT-u, który 26 marca 1981 roku rozbił się i spłonął podczas podchodzenia do lądowania w Redzikowie, co niedawno przypomnieliśmy publikując min. nieznane dotąd zdjęcia.

Pod koniec 1984 roku biuro przeprowadziło się na Stary Rynek (wówczas Plac Armii Czerwonej), zajmując pomieszczenia zaadaptowane po sklepach z obuwiem i instrumentami muzycznymi. Słupska placówka Lot-u była w rozkwicie, o czym pisaliśmy w „Głosie Pomorza” z 4 stycznia 1985 roku pt. Słupski Oddział „Lot” ma wysokim pułapie:

„W ubiegłym roku (1984 – przyp. red.) z usług słupskiej placówki „Lotu” skorzystało prawie 20 tysięcy pasażerów, podczas gdy w 1983 roku było ich bez mała o 5 tys. mniej. Wyniki finansowe w tym okresie zwiększyły się prawie dwukrotnie.

Pod względem wykorzystania miejsc w samolotach słupski Oddział „Lotu” plasował się na I lub II miejscu w kraju, po wrocławskiej placówce. Trudno mówić o rentowności, bo krajowe linie lotnicze nie są dla przedsiębiorstwa opłacalne, ale słupska placówka „Lotu” – jak twierdzi jej kierownik Zenon Szamszur – przyniosła stosunkowo najmniejsze straty krajowemu przewoźnikowi.

Poprawa rentowności zależy od wielu czynników, min. od ilości i jakości samolotów, ich parametrów technicznych. Ale to już nie jest zależne od od Oddziału. Jednakże podejmuje on starania, które sprzyjają poprawie obsługi pasażerów i naziemnej obsługi samolotów (…). Wiele wskazuje na to, że wkrótce to nowe miejsce pracy Oddziału „Lot” (na Starym Rynku – przyp. Autora) będzie coraz częściej i liczniej odwiedzane przez korzystających z jego usług. Nowy rozkład lotów przewiduje odlot ze Słupska 5 samolotów dziennie”.

Z nowego rozkładu lotów

wynika, że w słupskim porcie PLL „Lot” znacznie zwiększy się ruch pasażerów i samolotów, wzrośnie ilość i częstotliwość połączeń lotniczych – pisaliśmy 26 marca 1985 roku na wstępie publikacji „Głosu Pomorza” pt. „Większy ruch w słupskim porcie lotniczym” .

„Od 1 kwietnia br. będą po dwa rejsy dziennie ze Słupska do Warszawy i z powrotem (…). Kierownik Oddziału PLL „Lot” w Słupsku Bogdan Grochowski (zastąpił Z. Szamszura – przyp. autora) poinformował nas, że istotne zmiany nastąpią w związku z zamknięciem koszalińskiego lotniska na czas remontu pasa startowego (…). Poza tym, nadchodzący sezon letni zapowiada się jako wyjątkowo ruchliwy w słupskim porcie lotniczym. W lipcu i sierpniu Słupsk będzie miał co dzień po dwa połączenia z Katowicami, jedno z Krakowem i około pięciu z Warszawą – łącznie z tymi, które będą przed sezonem. Można wywnioskować, że na słupskim lotnisku będzie po około osiem przylotów i odlotów samolotów pasażerskich dziennie (…).

Były więc takie czasy, że większy ruch w Redzikowie czyniły samoloty pasażerskie niż bojowe – wojskowe. I tak słupski (wz)LOT trwał jeszcze parę lat aż pod koniec lat 90. zaczęła się era przyziemienia. Powodami tego były zapewne uwiąd przemysłowo – gospodarczy Słupska w toku transformacji ustrojowej, mała atrakcyjność miasta i regionu dla inwestorów zagranicznych ze względu na fatalną komunikację lądową oraz kiepskie władze – bardziej z nadania politycznego niż menedżerskiego. Na domiar złego, w Redzikowie gasło lotnictwo wojskowe – w 1999 roku rozformowano 28 Słupski Pułk Lotnictwa Myśliwskiego, który władał podsłupskim lotniskiem.

Oddział LOT-u swymi resztkami dotrwał do końca lat 90., połączenia lotnicze przestały funkcjonować po 15 latach. Dłużej działały same kasy, umieszczone w jednym z pomieszczeń hallu dworca PKP, ale od jakiegoś czasu ich tam nie ma. W czerwcu 1996 roku, czyli po 5 latach zastoju w cywilnej komunikacji lotniczej w Redzikowie wylądował pasażerski samolot z floty White Eagle Aviation Zbigniewa Niemczyckiego, który miał ochotę reaktywować połączenia powietrzne Słupska z Warszawą.

Momentami było jak 20 lat wcześniej, gdy LOT wzlatywał – oprawa, generalicja, nawet I wicemiss Polonia`95 zawitała. Niestety, już po pierwszych próbach inicjatywa okazała się nieopłacalna. A dalej, czyli w miarę upływu lat, coraz bardziej przypomina się... kamieni kupa.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza