MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wzrosły opłaty w jedynym bytowskim żłobku

Andrzej Gurba [email protected]
www.sxc.hu
Ze 115 do 230 złotych wzrosły miesięczne opłaty w jedynym bytowskim żłobku. Z wyżywieniem jest to około 340 złotych. Właścicielki żłobka podwyżkę uzasadniają niższą dotacją z ratusza i niekorzystnymi zasadami jej udzielania.

Przetestuj gp24.pl w nowej odsłonie: beta.gp24.pl - wejdź i zobacz jak się zmieniamy.

- Rozumiem, że wszystko drożeje i są podwyżki, ale nie aż takie. Opłatę podniesiono o 100 procent. Nie spodziewałam się, że żłobek będzie tyle kosztował. Nie mam jednak z kim zostawić dziecka, bo pracuję - mówi mieszkanka Bytowa.

Inni rodzice też narzekają, choć na razie tylko jeden z nich zrezygnował z usług żłobka z uwagi na podwyżkę.

- Niańka też nie jest tania. Teraz opłaca się ją zatrudnić, jak ktoś ma dwoje małych dzieci - oznajmiają rodzice.
Teresa Wojciechowska, współwłaścicielka żłobka (to niepubliczna placówka), podaje powody, które zdecydowały o podwyżce.

- Ratusz obciął nam dotację na jedno dziecko z 401 do 319 złotych, czyli dosyć dużo. Poza tym w umowie jest nowy, niekorzystny dla nas zapis. W przypadku, kiedy dziecko nie chodzi do żłobka dłużej niż 10 dni, to wtedy nie dostaniemy na nie pieniędzy. To też braliśmy pod uwagę, kalkulując nową stawkę. I słusznie, bo już teraz kilkoro dzieci nie ma w żłobku powyżej 10 dni, a przecież koszty mamy stałe. Musimy budynek ogrzewać, zapłacić za prąd - mówi Wojciechowska. Spodziewa się, że takich absencji będzie więcej.

- To bardzo małe dzieci. Często chorują, bo nie mają jeszcze wykształconej odporności. Poza tym ząbkują
- oznajmia współwłaścicielka żłobka. Na podwyżkę składają się też większe koszty utrzymania budynku, związane m.in. z koniecznością remontu wewnątrz obiektu. Chodzi o malowanie.

Adam Leik, wiceburmistrz Bytowa, potwierdza, że dotacja do żłobka została obcięta.
- Mamy dużo gminnych wydatków, stąd wszędzie szukamy oszczędności. Poza tym liczyliśmy się z tym, że po wejściu nowej ustawy żłobkowej powstaną w Bytowie kolejne takie placówki. One też musiałyby otrzymać dotacje, a my musielibyśmy zmieścić się w budżetowej kwocie przyjętej na początku roku - wyjaśnia Leik. Wiceburmistrz dodaje, że budynek, w którym znajduje się przedszkole (to gminy obiekt), został ocieplony, zamontowane zostały solary. - To na pewno wpłynie na niższe koszty użytkowania obiektu. Przypomnę, że właścicielki przedszkola nie płacą czynszu - oznajmia Leik (tak było też wcześniej - dop. autora).

Od tego roku szkolnego wysokość gminnej dotacji dla żłobka powiązano z wysokością minimalnego wynagrodzenia. - Od nowego roku kalendarzowego ono wzrośnie i tym samym będzie większa dotacja na dziecko o kilkadziesiąt złotych - informuje wiceburmistrz. Żłobek ma na dziecko 23 procent najniższego wynagrodzenia, bo placówka prowadzona jest na mieniu gminnym. Gdyby obiekt nie był własnością gminy, dotacja wyniosłaby 25 procent.

W bytowskim żłobku jest 100 miejsc dla dzieci od 4 miesiąca życia do 3 lat. Wszystkie miejsca są zajęte.
- Wiem, że część rodziców posyła swoje niespełna 3-letnie dzieci do przedszkoli - oznajmia Wojciechowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza