Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z biegiem lat

(oprac. na podstawie materiałów reklamowych firmy Armstrong)
Najpopularniejsze sufity mineralne nie wymagają większych zabiegów konserwacyjnych niż sufity malowane.
Najpopularniejsze sufity mineralne nie wymagają większych zabiegów konserwacyjnych niż sufity malowane. Fot. Armstrong
Podpowiadamy, jak czyścić, konserwować i naprawiać sufit podwieszany.

Koszty poniesione na zakup i instalację sufitu podwieszanego okażą się wydatkiem udanym i spełniającym nasze oczekiwania, o ile zadbamy o jego zabezpieczenie przed uszkodzeniami tuż po montażu oraz właściwą konserwację w czasie użytkowania.
Zdarza się czasami, że nowe mieszkanie lub cały budynek nie zostają zamieszkane od razu po zakończeniu prac budowlanych. Jeśli dzieje się tak w miesiącach jesienno-zimowych, temperatura pomieszczenia nie pozostanie bez wpływu na stan nowiutkiego sufitu podwieszanego. Pomieszczenia ogrzewane są wówczas najczęściej w stopniu tylko minimalnie zapobiegającym pojawieniu się pleśni albo co gorsza nie są ogrzewane zupełnie. Tymczasem w temperaturach poniżej 11 stopni C znacznie wzrasta ryzyko zagęszczenia pary wodnej. Aby zapewnić wyrównanie warunków panujących pod i nad sufitem podwieszanym, część płyt sufitowych powinna zostać zdjęta. Również nadmierne nagrzanie pomieszczenia promieniami słonecznymi, może spowodować niebezpieczeństwo zagęszczania pary po zmierzchu.

Z biegiem lat

Zanim cokolwiek będziemy w suficie zmieniać lub poprawiać, musimy pomyśleć, w jaki sposób wpłynie to na spełniane przez niego funkcje (szczególnie jeśli oprócz zalet estetycznych przy jego instalacji kierowano się np. zabezpieczeniem przed pożarem lub osiągnięciem odpowiednich parametrów akustycznych). W takim przypadku najlepiej poradzić się specjalistów. Najpopularniejsze sufity mineralne nie wymagają większych zabiegów konserwacyjnych niż sufity malowane.
Jednak w trakcie odświeżania mieszkania (np. malowanie, tapetowanie) sufit może uleć zabrudzeniu lub uszkodzeniu. Jak postąpić, by nadal zachować jego atrakcyjny wygląd?

Czyścimy

Kurz, który może zebrać się na płytach sufitowych, najlepiej usunąć przy pomocy miękkiej szczotki lub odkurzacza. Ślady ołówka i plamy mogą być usunięte przy pomocy zwykłej gumki do ścierania. Inną metodą czyszczenia jest użycie wilgotnej ścierki lub gąbki nasączonej wodą z dodatkiem łagodnego mydła lub rozcieńczonego detergentu (gąbka powinna zawierać tak mało wody, jak to jest tylko możliwe).
Po umyciu, warstwę mydła wycieramy wilgotną szmatką lub gąbką. Uwaga! Nie wolno zamoczyć sufitu, ani używać do czyszczenia ściernych materiałów czyszczących.

Naprawiamy

W trakcie użytkowania mieszkania mogą zdarzyć się sytuacje, których nie zakładamy, a co najmniej chcielibyśmy z całego serca uniknąć. Co robić, jeśli płyty zostaną uszkodzone hucznymi obchodami sylwestrowej nocy albo co gorsza część sufitu zostanie zalana przez sąsiada z góry?
Drobne uszkodzenia płyt sufitowych mogą być zreperowane przy pomocy dostępnych na rynku wypełniaczy. Niestety, rzadko jednak udaje się otrzymać ten sam odcień koloru. Jeżeli uszkodzenie powierzchni płyty jest znaczne, należy wziąć pod uwagę ich wymianę. Czynność ta nie jest skomplikowana, jednak montaż nowych wyrobów może spowodować wystąpienie różnic kolorów.
Podobnie jak w przypadku kafelków, dobrze jest mieć w zapasie kilka zapasowych płyt z serii, jaka została zamontowana. W najgorszym wypadku płyty będzie trzeba kupić, zawieszając nowe w mniej reprezentacyjnych miejscach, a odzyskanymi w ten sposób starymi płytami uzupełnić braki. Aby ułatwić konserwację sufitów, wszystkie płyty renomowanych producentów posiadają oznakowanie na odwrocie.
Ta identyfikacja ułatwia wymianę kilku zniszczonych płyt lub wymianę całego sufitu z zachowaniem tego samego wzoru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza