Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z dwoma promilami klinem w auto (wideo)

Aleksander Radomski
Zabrane prawo jazdy, sprawa w sądzie i kac. Tak skończyła się kolizja, do której doszło w niedzielę na ul. Partyzantów w Słupsku.
Zabrane prawo jazdy, sprawa w sądzie i kac. Tak skończyła się kolizja, do której doszło w niedzielę na ul. Partyzantów w Słupsku. Wojciech Szostak
Zabrane prawo jazdy, sprawa w sądzie i kac. Tak skończyła się kolizja, do której doszło w niedzielę na ul. Partyzantów w Słupsku.

Renault laguna wyjeżdża z posesji, ale zamiast skręcić rusza na wprost. Z impetem wpada na zaparkowanego volkswagena. Tak słupska policja opisuje zdarzenie, do którego doszło w niedzielę wieczorem na ul. Partyzantów Słupsku. Jego bilans to roztrzaskany przód osobowego renault i zmiażdżone drzwi volkswagena. Do tej listy trzeba też dodać jedno zabrane prawo jazdy. - 36-letnia słupszczanka, która kierowała renault była w stanie nietrzeźwości - informuje kom. Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.

Zobacz także: Kolizje i na podwójnym gazie

Policyjny alkomat wykazał ponad dwa promile. Ale pijanych kierowców w ten weekend było więcej. Kilka godzin przed kolizją na ul. Partyzantów, na ul. Portowej zatrzymano do rutynowej kontroli chevroleta. Kierował nim 37-latek z Warszawy. Miał ponad promil. Kompletnie pijany był za to kontrolowany później 29-latek z forda galaxy.

Jak informuje policja zażądał on badania krwi. Nie dowierzał w wynik alkomatu, który wykazał niemal dwa promile. Z kolei 30-letni kierowca fora transita kontrolowany przez patrol KMP w Łabiszewie wydmuchał promil. Policja każdą z tych spraw skieruje do sądu. Za jazdę pod alkoholu grozi do pięciu tys. zł kary grzywny i utrata uprawnień nawet do trzech lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza