Z Oslo do Koszalina. MZK ma nowe” autobusy

Dotychczas Miejski Zakład Komunikacji dysponował sześćdziesięcioma pojazdami. Niespełna połowa liczy 10 lat i mniej, ale są też wozy z lat 90-tych, a jeden nawet z rocznika ’89. - Optymalizacja rozkładów jazdy i zwiększona liczba kursów na niektórych liniach powoduje konieczność zwiększenia liczby autobusów - mówi Anna Makochonik, rzeczniczka przewoźnika. - Przewidujemy również możliwość powrotu autobusu do Świeszyna, ponadto musimy wymienić autobusy, które nie posiadają klimatyzacji i otwieranych okien, więc postanowiliśmy uzupełnić tabor. 

Ze względu na duży koszt nowych pojazdów, spółka zdecydowała się na zakup używanych. Zapytanie wysłano do pięciu potencjalnych dostawców. - Napłynęła jedna oferta i ta oferta, po dodatkowych negocjacjach, została przyjęta - wskazuje Anna Makochonik.

ZOBACZ TAKŻE: PKS Koszalin: Żegnajcie kultowe autobusy. DAB-y kończą żywot 

Nabyte autobusy to ośmioletnie 12-metrowe  scanie, które wcześniej woziły pasażerów w Oslo (Norwegia). Mają przebieg bliski 400 tys. km, ale rzeczniczka zapewnia, że ich stan jest dobry. - Autobusy takie przejeżdżają w całym okresie eksploatacji około miliona kilometrów, a więc obecny przebieg stanowi mniej niż 40 procent docelowego. Zostały przygotowane pod względem technicznym przez serwis scanii i przeszły badania w naszej stacji kontroli. Ponadto mają półtoraroczną gwarancję na silniki - podkreśla.

Obecnie pojazdy są dostosowywane do potrzeb MZK, a więc przeprogramowywana jest elektronika, instalowane tablice kierunkowe, kasowniki, kasy fiskalne, monitoring. - Poza tym zostaną wyposażone w odpowiednie znaki graficzne oraz informacje dla pasażerów. Następnie będą sukcesywnie przemalowywane na żółto - dodaje Anna Makochonik.  

Rynkowy koszt tego zabiegu to 13-15 tys. zł, więc MZK zrobi to we własnej lakierni, co pozwoli zbić cenę do 6 tys. zł.  

„Nowe” autobusy wyjadą na trasy pod koniec czerwca.