Mieszkańcy tej miejscowości nie ukrywają, że takie traktowanie ich zdenerwowało.
- Niedziela była bardzo gorąca. Dlatego liczyliśmy, że pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej w Jezierzycach stosunkowo szybko przywiozą do nas wodę. Niestety, mimo kilkunastu telefonów wodę przywieziono dopiero po godz. 20, choć awaria zaczęła się już po godz. 7 rano - relacjonuje pani Monika (nazwisko do wiadomości redakcji) z Włynkówka.
Tymczasem Adam Drozd, kierownik Działu Infrastruktury Technicznej w ZGK w Jezierzycach informuje, że zawiadomienie o awarii w wodociągu dotarło do tej firmy w niedzielę o godz. 7.30.
- Od razu skupiliśmy się na próbie odnalezienia miejsca, gdzie mogło dojść do awarii. Nie było to łatwe, bo hydrofor z Włynkówka dostarcza wodę do wodociągu zaopatrującego Włynkówko, Włynkowo oraz Bydlino. Długo nie mogliśmy ustalić, gdzie wypływa woda. Dlatego, gdy zaczął się zbliżać wieczór, zgodnie z regulamin, który wymaga od nas dostarczenia wody zastępczej po 12 godzinach trwania awarii, wysłaliśmy do Włynkówka beczkowóz z wodą - mówi kierownik Drozd.
W końcu jednak udało się ustalić, że awarię spowodowało pęknięcie żeliwnego kolana na odcinku wodociągu przechodzącego przez strumień przecinający drogę krajową ze Słupska do Ustki.
- Woda wypływała wprost do strumienia. Stąd trudno było zauważyć, że właśnie tam woda wypływa - dodaje pan Drozd.
Dzisiaj od rana ekipa pracowników ZGK , który jest zarządcą tego wodociągu, usuwała awarię. Prawdopodobnie już po południu mieszkańcy Włynkówka będą mieli wodę w kranach. Już rano natomiast ponownie przywieziono do nich wodę w beczkowozie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?