Gratka dla kolekcjonerów i pasjonatów militariów. Najpewniej to jedyny zachowany tego typu MiG 23, który służył pod biało czerwoną szachownicą. Na jego ślad natrafiła Anna Novak, wolontariusza z Pilskiego Muzeum Wojskowego.
- Kupiłam w tym roku kilka strojów pilota i chciałam mieć kolejny. Znalazłam za to kask, w który wykonano ostatni lot przed rozwiązaniem pilskiej jednostki - mówi Anna Novak. - Podczas rozmowy ze sprzedawcą okazało się, że jest jeszcze do tego samolot.
Szybka weryfikacja zdjęć, sprawdzenie numerów bocznych i rzut oka na malowanie. Okazało się, że to dwumiejscowy MiG 23 w wersji UB, na którym latali piloci z 28 Słupskiego Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Redzikowie. Myśliwiec służył tu od stycznia 1981 roku, aż do lipca 1996. Po wycofaniu był wożony przez RMF FM w ramach letniej akcji promocyjne tej stacji pn. Inwazja Mocy. Aktualnie znajduje się w Niemczech w miejscowości Twist, skąd ma zostać przetransportowany do Piły.
- Tego typu samoloty są bardzo popularne wśród kolekcjonerów. Szczególnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie znajdują się dwa egzemplarze, które służyły w Słupsku. Dlatego musieliśmy działać szybko - nie ukrywa Anna Novak. - W trzy tygodnie powołaliśmy fundację i zorganizowaliśmy środki na jego zakup. Pojechaliśmy też zobaczyć, w jakim jest stanie i czy nadaje się do transportu. Tam i z powrotem pokonaliśmy ponad dwa tysiące kilometrów. Było warto, bo tego typu egzemplarzy nie ma żadne muzeum wojskowe w kraju czy prywatny kolekcjoner.
- Spodziewaliśmy się dużo gorszego stanu - przyznaje Marek Świderski, były technik z 28 SPLM, który oglądał samolot na miejscu. - MiG stoi na felgach, do wymiany są opony. Nie ma silnika, ale zachowała się perforowana tylna część komory dopalacza. Ktoś zadbał o skrzydła, a kabiny są w dobrym stanie. Jednak stojący pod chmurką samolot wymaga dużo pracy.
Według planów Flogger (z ang. biczownik), bo tak oznaczano MiG-23 w nomenklaturze NATO) ma trafić do hangaru Aeroklubu w Pile na początku czerwca. Przejdzie renowację i odzyska właściwe, historyczne malowanie. Na statecznik pionowy czy skrzydła powróci biało-czerwona szachownica, którą ktoś zmienił na czerwoną gwiazdą. Do MiG-a o numerze bocznym 850 z charakterystycznym malowaniem tygrysim już teraz dokupywane są części jak drabinka, która zawieruszyła przez lata. Przed pasjonatami jednak największe wyzwanie, którym jest sam transport. Na specjalistyczny, wielkogabarytowy przejazd nie ma środków, więc 8,6 tony odrzutowca trafić musi na TIR-a. Chyba że znajdą się sponsorzy, którzy zdecydują się na uratowanie tej pamiątki.
Co ciekawe, MiG-23 UB o numerze bocznym 850 będzie jedynym autentycznym myśliwcem tego typu w regionie. Eksponat, który znajduje się w Redzikowie, na terenie osiedla i przy wjeździe do bazy, gdzie dziś mieści się tarcza antyrakietowa, nigdy nie latał w barwach tutejszego pułku. Został pozyskany z zasobów armii ZSRR, a numer 1979 na burcie symbolizuje wprowadzenie MiG-23 na wyposażenie polskiego lotnictwa. W Redzikowie służyły w sumie 42 MiG-23, z czego sześć w wersji UB.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?