Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za darmo i co godzinę. Wracają pociągi do Ustki

Aleksander Radomski
Aleksander Radomski
Od 15 grudnia na trasę między Słupskiem a Ustką wyjadą pociągi finansowane przez urząd marszałkowski. Do końca roku przejazdy mają być darmowe. Później koszt biletu będzie konkurencyjny względem połączeń autobusowych i wyniesie 5 zł.

- Pomimo niezakończonych jeszcze prac inwestycyjnych prowadzonych przez zarządcę linii kolejowej Polskie Linie Kolejowe S.A., od dnia 15 grudnia 2019 roku w relacji Słupsk – Ustka będzie kursować 14 pociągów w dni robocze oraz 14 pociągów w relacji Ustka – Słupsk - informuje Dorota Patzer, z biura prasowego urzędu marszałkowskiego. - W soboty i niedziele będzie to po 13 pociągów w każdym kierunku.

Na razie, przewozy będą obsługiwane przez elektryczny zespół trakcyjny serii EN57 . Później jego miejsce ma zająć nowoczesny lub zmodernizowany skład. Docelowo, czyli po zakończeniu rewitalizacji linii 405 prędkość na trasie sięgnie 100 km/h.

Trwa głosowanie...

Czy będziesz korzystać z kolejowego połączenia Słupsk - Ustka?

Urząd informuje, że od połowy przyszłego miesiąca do końca roku przejazdy pociągami w tej relacji odbywać się będą bezpłatnie. Natomiast od Nowego Roku jednorazowy podróż kosztować ma 5 zł. To mniej niż obecnie płaci się za przejazd autobusem. Konkurencyjnie zapowiadają się też ceny biletów miesięcznych. W przypadku osoby dorosłej i podróży autobusem to ponad 250 zł. Miesięczny na pociąg wyniesie 178 zł.

Zgodnie z rozkładem pierwszy pociąg ze Słupska do Ustki wyruszy o godz. 5.30 w dzień powszedni. Podróż przez stacje Słupsk Północny, Strzelinko, Gałęzinowo i Charnowo do Ustki i dalej do Ustki Uroczysko potrwa 22 minuty. Po kilkuminutowym postoju, o godz. 6 skład wyruszy w drogę powrotną. Konstruując rozkład, przyjęto zasadę, że pociągi kursować mają co godzinę. Ostatni pociąg ze Słupska wyjedzie o godz. 18.30, a z Ustki Uroczyska o godz. 19.

Ograniczony rozkład tylko o godz. 19 może budzić zastrzeżenia o braku skomunikowania miast w późniejszej porze. Jak nas zapewniono, zmiany na chwilę obecną w tym zakresie są mało realne, ale nie niemożliwe. Najprawdopodobniej większe przetasowania w połączeniach między uzdrowiskiem a Słupskiem pojawią się dopiero za pół roku, czyli wraz z czerwcową zmianą rozkładu PKP na letni. Wówczas uwzględnić trzeba będzie składy Intercity przywożące letników czy pociąg Słoneczny Kolei Mazowieckich. Nie wykluczone, że niektóre pociągi finansowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego będą kończyć bieg w Ustce, zamiast w Słupsku jak ma to miejsce teraz. Przypomnijmy, że burmistrz Ustki, prezydent Słupska, wójt gminy Ustka i starosta słupski apelując kilka miesięcy temu do marszałka województwa, liczyli, że uda się uruchomić regionalne połączenia między godz. 6-21 w sezonie i między godz. 6 a 19 poza nim.

- Czy jestem zadowolony? Oczywiście, że tak - przyznaje Jacek Graczyk, burmistrz Ustki. - Kolej to lepsza ranga miasta i możliwość przenikania się mieszkańców w ramach idei dwumiasta. Przecież połowa naszego urzędu to mieszkańcy Słupska. Ustczanie też przecież jeżdżą do Słupska do pracy czy na zakupy. Najważniejsze, aby z połączeń korzystać, aby była frekwencja i udowodnić, że kolej ma sens.

Niestety powrót pociągów na ustecko-słupski odcinek linii 405 nie zbiega się z zakończeniem prac na tym odcinku. Przypomnijmy, że harmonogram inwestycja na linii 405 do Ustki zakłada, że modernizacja zakończy się jeszcze w tym roku. Tymczasem udostępnienie torów na odcinku Słupsk-Miasto przekładano jednak kilkukrotnie.

Zobacz także: Słoneczny pociąg w Ustce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza