Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za dręczenie psa trafił do sądu. Grozi mu 2 lata więzienia

Zbigniew Marecki
Mieszkaniec Wielkiej Wsi odpowie za dręczenie psa przed sądem.
Mieszkaniec Wielkiej Wsi odpowie za dręczenie psa przed sądem. Archiwum
Mieszkaniec Wielkiej Wsi w gminie Główczyce odpowie za dręczenie psa. Sprawa trafiła już do sądu.

Gdy działacze słupskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zobaczyli tego psa, wąska, sznurkowana obroża już tak wbijała się w szyję młodego kundelka, że zmieniła ją w krwawą ranę.

Na młodego psa, męczącego się ze zbyt ciasną obrożą, we wsi Wielka Wieś w gminie Główczyce jesienią ubiegłego roku natknęła się kuratorka sądowa z Sądu Rejonowego w Słupsku. Szybko poprosiła o pomoc obrońców zwierząt.

- Pies nie był już uwiązany do łańcucha. Był natomiast zamknięty w małym pomieszczeniu. Rozległą ranę na jego szyi było widać z daleka. Zabraliśmy psa ze sobą - mówi Barbara Aziukiewicz, szefowa TOnZ w Słupsku, która z interwencją pojechała na miejsce zdarzenia.

O sprawie pisaliśmy już we wrześniu: Piesek z Wielkiej Wsi z krwawą raną. Sprawa trafi do prokuratury

Pies przeszedł zabiegi weterynaryjne. Teraz przebywa u wolontariuszki, a Barbara Aziukiewicz szuka dla niego nowego właściciela. - Kundelek już jest w pełni zdrowy. Nawet trochę przytył. Zamierzamy go jeszcze wykastrować. Poza tym cały czas szukamy dla niego nowego właściciela. Na razie zgłaszali się mieszkańcy bloków, ale ten pies, który był uwiązany na łańcuchu, za bardzo się nie nadaje. Czekamy na kogoś, kto zapewniłby mu budę i wybieg na podwórzu - dodaje Aziukiewicz.

Jednocześnie mówi, że ten przykład pokazuje, iż ludzie nie zawsze zdają sobie sprawę, że zakładając psom bardzo wąskie obroże, mogą je dręczyć. - Rzecz w tym, że psie szyje rosną, a obroże nie. Warto o tym pamiętać - ostrzega Aziukiewicz.

Tymczasem prokuratura skierowała już akt oskarżenia przeciw dręczycielowi do sądu. Grozi mu nawet do dwóch lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza