Musimy zmienić formułę, bo aby utrzymać sport młodzieżowy, obiekty, klub nie możemy pozwolić sobie na kolejne forsowanie wydatków - zapowiedział Paweł Kryszałowicz, dyrektor sportowy Gryfa 95 Słupsk.
Dlatego klub w poprzednim tygodniu rozwiązał kontrakty z poszczególnymi zawodnikami i przeszedł na umowy amatorskie.
Jakie są to sumy? Utrzymanie pierwszego zespołu to pieniądze rzędu około 20 tysięcy zł na miesiąc.
- Jak ja słyszę plotki o tym, że nasi zawodnicy zarabiają po 3 - 4 tysiące zł i my przeinwestowaliśmy, to ja się za głowę chwytam - mówi Wojciech Polakowski, szkoleniowiec pierwszego zespołu. Jak jestem w Gryfie 95 Słupsk trzeci rok, to my kupiliśmy trzech zawodników za których zapłaciliśmy 6, 5 i 2 tys. zł. Jeśliktoś mi powie, że my kupujemy graczy po 20 tysięcy zł, to mnie to po prostu śmieszy. U nas żaden zawodnik nie zarabia więcej niż 1500 zł. Większość gra za 300-400 zł - dodaje.
Dwa lata temu otrzymał z miasta 390 tys. zł, w 2009 roku 500 tys. zł. Budżet klubu to 800 tys. zł, różnice klubowi działacze pokrywają ze wsparcia sponsorów. Jeśli chce się jednak rozpatrywać cały budżet, to trzeba pamiętać o utrzymaniu boiska i obiektów, które kosztują klub ponad 200 tys. zł rocznie.
Jeśli na stadion na mecz III ligi przyjdzie dużo osób, powyżej 1000, to wpływy na mecz to sumy rzędu 6 tys. zł, z których trzeba pokryć jeszcze sędziów i koszty organizacji meczu.
- Apeluję do sponsorów, utrzymanie dobrego zawodnika na poziomie III ligi to są koszty niewielkie, rzędu 1500 zł. I my nie jesteśmy w stanie tego utrzymać? Mamy najmłodszy zespół w lidze, bardzo perspektywiczny, Bartek Bukowski czy Bartosz Oleszczuk weszli w meczu z Chojniczanką i potrafili ruszyć drużynę. Ale oni wciąż mogą tylko wejść na zmianę, potrzeba nam doświadczonych graczy, aby utrzymać się w Bałtyckiej III lidze - dodaje Polakowski.
Gorzej, że sportowa degrengolada i spadek do IV ligi oznaczałyby cofnięcie się klubu w rozwoju. Może to także spowodować, że młodzi piłkarze z regionu nie byliby zainteresowani grą przy ul. Zielonej.
- Póki jest tu Paweł Kryszałowicz i ja z nim będę, to perspektywa jest zawsze. Tylko w momencie 2-3 porażek pod rząd znajdziemy się w Bałtyckiej III lidze pod koniec, a skoro za nami są Błękitni Stargard czy Drutex-Bytovia to jeszcze wiele może się w tym sezonie wydarzyć. Tam są i dobrzy piłkarze i pieniądze. A przecież trzy zespoły spadają z ligi. - podsumowuje szkoleniowiec. Obecnie dług klubu, to około 100 tys. zł.
Kto może odejść
Od 1 listopada zawodnicy pierwszego składu Gryfa 95 mogliby już nie grać. Kto może opuścić klub i odejść do innych zespołów?
Tomasz Bukowski (ma już zapytania z Regi Trzebiatów, Astry Ustronie Morskie, z Bałtyku Koszalin miał już latem),
Fernando Batista (utrzymuje się z gry w piłkę, więc będzie musiał szukać klubu),
Michał Szałek (wypożyczony z Chemika Police, może tam wrócić),
Łukasz Stasiak (wypożyczony z Concordii Piotrków Trybunalski, może tam wrócić),
Paweł Waleszczyk (dużo plotkuje się o tym, że mógłby grać w Pomorzu Potęgowo),
Szymon Gibczyński (jest wychowankiem Chojniczanki i już są propozycje wykupienia go przez ten klub),
Artur Sarna (nie powinien mieć kłopotów ze znalezieniem miejsca).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?