- Z ustaleń śledztwa wynika, że do zdarzenia doszło w dniu 8 czerwca 2018 roku w godzinach wieczornych w jednym z domów położonych w Strzyżynie, w gminie Damnica. Pomiędzy Andrzejem F. a jego szwagrem Marianem K. doszło do kłótni. Marian K. zadawał Andrzejowi F. ciosy pięściami oraz śrubokrętem. Andrzej F., odpierając atak Mariana K., w odwecie zadał mu co najmniej dziesięć ciosów nożem w okolice głowy, szyi oraz brzucha, powodując u niego liczne rany kłute, które doprowadziły do jego wykrwawienia, a w rezultacie do jego śmierci – informuje Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
Wówczas napastnik - Marian K. znajdował się w stanie nietrzeźwości. Miał ponad dwa promile alkoholu we krwi. Powodem wszczętej przez niego kłótni i ataku na Andrzeja F. były narastające od lat nieporozumienia.
- Andrzej F. natomiast jest osobą niepełnosprawną ruchowo z powodu amputacji jednej z nóg na wysokości uda. W chwili ataku był trzeźwy, a na jego skutek, między innymi z powodu zadanego mu ciosu śrubokrętem doznał rany szarpanej nogi – opisuje rzecznik prokuratury. - Andrzej F. przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do pozbawienia życia swojego szwagra oraz stwierdził, że działał w obronie własnej, ponieważ został zaatakowany śrubokrętem, w związku z czym obawiał się o swoje życie. W czasie śledztwa psychiatrzy zbadali Adama F. w warunkach ambulatoryjnych. Biegli orzekli, że Andrzej F., zadając ciosy nożem Marianowi K., działał w ostrej reakcji na stres, która spowodowała, że jego zdolność do pokierowania swoim postępowaniem była ograniczona w stopniu znacznym, co wynikało z kolei z jego obawy o swoje zdrowie i życie.
Prokurator prowadzący śledztwo uznał, że Andrzej F., zadając ciosy nożem Marianowi F., działał w celu odparcia jego niebezpiecznego ataku oraz w obronie własnej, której granice jednakże przekroczył, ponieważ zastosował niewspółmierny do niebezpieczeństwa środek obrony.
Na początku śledztwa Andrzej F. był tymczasowo aresztowany. Obecnie przebywa na wolności. Dotychczas nie był karany sądownie.
- Za zarzucaną Andrzejowi F. zbrodnię zabójstwa grozi kara od ośmiu lat pozbawienia wolności, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności, Jednak z uwagi na przekroczenie przez niego granic obrony koniecznej oraz z uwagi na znaczny stopień ograniczenia zdolności pokierowania swoim postępowaniem sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia – dodaje prokurator Paweł Wnuk.
[b]Zobacz także: W Słupsku i Zabrzu zatrzymano 9 mężczyzn, którzy mogli mieć związek z zabójstwem mieszkańca Lęborka[\b]
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?