Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo w Jezierzycach. Wysłuchano nagranych zeznań starszej córki (wideo)

Zbigniew Marecki
Zbigniew Marecki
Zeznań nastolatki uczestnicy procesu słuchali w ciszy. Ubrany w fioletową koszulę Piotr L. najpierw tarł oczy, jakby chciał ukryć łzy, a potem wpatrywał się w podłogę.
Zeznań nastolatki uczestnicy procesu słuchali w ciszy. Ubrany w fioletową koszulę Piotr L. najpierw tarł oczy, jakby chciał ukryć łzy, a potem wpatrywał się w podłogę. Łukasz Capar
Córka była świadkiem, jak Piotr L. w łazience trzymał żonę i machał nad nią nożem. Gdy pobiegła do sąsiadów po pomoc, ojciec pozbawił matkę życia serią uderzeń.

Od marca w Sądzie Okręgowym w Słupsku trwa proces Piotra L., 37-letniego stolarza. Słupska prokuratura zarzuca mu zabójstwo oraz wieloletnie znęcanie się psychiczne nad żoną Agnieszką, którą pozbawił życia 13 czerwca ub. roku w łazience ich mieszkania komunalnego w Jezierzycach.

Zdaniem prokuratury do jej śmierci doszło wskutek przeszło czterdziestu uderzeń kuchennym nożem. W czasie postępowania przygotowawczego oskarżony przyznał się częściowo do winy. Nie zaprzeczał, że zamordował żonę, ale nie czuł się winny znęcania się psychicznego nad nią. Na sali sądowej zaczął jednak prostować swoje wcześniejsze wyjaśnienia.

Czytaj także: Zabójstwo w Jezierzycach. 36-latek trafił do aresztu

We wtorek (6.09) uczestnicy procesu odsłuchali zarejestrowane kamerą zeznania jego starszej, 13-letniej córki, która w czerwcu złożyła je na zamkniętym posiedzeniu w obecności biegłego psychologa. Jak się okazuje, nastolatka była jedynym bezpośrednim świadkiem tragedii, do której doszło w dwupokojowym mieszkaniu państwa L.

O tym, co przeżyła, opowiadała spokojnie i rzeczowo, odpowiadając na kolejne pytania. W czasie feralnego wieczoru siedziała w małym pokoju przed laptopem. Jej młodsza siostra spała u koleżanki, a pijany ojciec oglądał z matką telewizję. Gdy Agnieszka L. w łazience zaczęła się przygotowywać do snu, Potr L. poszedł za nią. Wtedy córka usłyszała, że zaczęła się głośna wymiana zdań między rodzicami. Gdy ojciec wziął coś z kuchni, córka postanowiła zajrzeć do łazienki. Zobaczyła, jak jedną ręką trzymał matkę za nadgarstki, a drugą machał nad nią nożem.

Czytaj także: Zabójstwo kobiety w Jezierzycach. W Słupsku rozpoczął się proces Piotra L. (wideo, zdjęcia)

- Przestań! - krzyknęła córka i odepchnęła ojca. Potem wybiegła z mieszkania, aby szukać pomocy u sąsiadów. Tego dnia do mieszkania rodziców już jej nie wpuszczono. Dopiero rano w domu wujka dowiedziała się, że jej mama nie żyje.

Nastolatka opowiadała, że kłótnie między jej rodzicami zaczęły się, gdy miała 6-8 lat. Zwykle dotyczyły tego, że ojciec obiecywał mamie, że przestanie pić, ale słowa nie dotrzymywał. Wówczas Agnieszka L. zaczęła grozić rozwodem, a mąż ją szantażował. Mówił, że coś sobie zrobi albo że wszystkich pozabija.

Czytaj także: Zabójstwo w Jezierzycach. "Widziałam, jak chodził pijany i wyzywał" (zdjęcia)

Stosunki między małżonkami były coraz gorsze. W ostatnich tygodniach przed feralną nocą Agnieszka L. ze strachu przed mężem spała w jednym łóżku z córkami w małym pokoju. Do kłótni dochodziło już prawie codziennie, zwłaszcza gdy Agnieszka L. zaczęła mówić o rozwodzie i o tym, że mąż ma się wyprowadzić. Piotr L. miał opowiadać, że tego nie zrobi.

- Krzyczeli na siebie wzajemnie, ale bez brzydkich słów. Tata najbardziej opiekował się psem. Całował go i brał ze sobą do łóżka - mówiła córka. Według niej ojciec pewnego dnia powiedział, że musi pożyczyć lub kupić maszynkę do włosów, bo w więzieniu blondynów gwałcą.

Zeznań nastolatki uczestnicy procesu słuchali w ciszy. Ubrany w fioletową koszulę Piotr L. najpierw tarł oczy, jakby chciał ukryć łzy, a potem wpatrywał się w podłogę.

Czytaj także: Zabójstwo w Jezierzycach. Zeznawała matka zamordowanej

Psycholog Anna Wrona, która jako biegła oceniła wiarygodność zeznań nastolatki, stwierdziła, że dziewczynka mogła nie pamiętać dokładnie słów, które padły podczas feralnej nocy między jej rodzicami, ale przebieg zdarzeń - tak. Być może swoje wspomnienia wzbogaciła o informacje zewnętrzne, ale dotyczy to szczegółów, a nie istotnych elementów zdarzenia. Na koniec psycholog dodała, że intencjonalnie nastolatka nie wprowadziła w błąd, choć mogła odczuwać konflikt lojalności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza