Diagnoza Społeczna 2011 to dokument rocznie opracowywany przez zespół socjologów pracujących pod kierunkiem profesora Janusza Czapińskiego. Zawiera socjologiczne dane o nastrojach społecznych.
Ze wstępnych wyników najnowszej diagnozy wynika, że mimo kryzysu, aż 80 procent mieszkańców Polski uważa się za ludzi szczęśliwych. Aż tyle uznało, że miniony rok był udany. Co ciekawe, autorzy raportu stwierdzają, że mimo kryzysu w ciągu ostatniego roku liczba rodzin, które mają dochody niepozwalające na zaspokojenie swoich bieżących potrzeb, zmalała o dwa procenty, z 28 do 26 procent.
Wskaźnik ubóstwa najwyższy jest w województwie lubelskim i wynosi 12,8 proc. W województwie pomorskim jest natomiast bardzo niski i wynosi 2,6 proc.
To oznacza, że według diagnozy, mieszkamy w drugim w kolejności regionie, w którym wskaźnik ubóstwa jest najniższy w kraju (najniższy jest w województwie śląskim). Badania wykazały też, że coraz więcej Polaków rzuca bądź ogranicza palenie, lecz zarazem pije coraz więcej alkoholu. Najważniejsze dla nas wartości to zdrowie i udane życie rodzinne.
Jednym z zagadnień badawczych był też stopień zadowolenia mieszkańców poszczególnych miast. Tu przoduje Gdynia, w której mieszka aż 41 procent zadowolonych z faktu, że żyje akurat w tym mieście. Tuż za nią plasuje się Słupsk, w którym wskaźnik zadowolenia mieszkańców wynosi 25 procent. Jesteśmy w tym względzie na zaszczytnym drugim miejscu w całym kraju, a za nami jest Rzeszów z zadowoleniem mieszkańców na poziomie 21 proc. Najmniej zadowolonych mieszka w Radomiu - zaledwie 1 proc.
Z czego wynika tak duże zadowolenie słupszczan?
Robert Kujawski, słupski radny wybrany z listy PiS, nie ukrywa, że jest zdziwiony takim wynikiem.
- Słupsk rzeczywiście jest dobrym miejscem do życia, bo nie ma tu bolączek charakterystycznych dla wielkich miast. Pod warunkiem jednak, że ma się dobrą pracę. Tymczasem my mamy bezrobocie na poziomie 12 procent, a np. Warszawa tylko kilkuprocentowe i do tego o wiele wyższe średnie zarobki.
Jak uważa Kujawski wynikom diagnozy przeczą też, tendencje migracyjne. Liczba mieszkańców Słupska z roku na rok spada. Ludzie emigrują stąd, nie tylko za granicę, ale także do większych polskich miast.
Poseł PO Zbigniew Konwiński natomiast nie jest zdziwiony diagnozą:
- Ja też lubię moje miasto. Słupsk ma swój klimat i cieszę się, że tak wielu mieszkańców Słupska jest podobnego zdania, co ja - powiedział nam wczoraj.
Radna Krystyna Danilecka - Wojewódzka:
- Cieszę się z tego wyniku, choć nie wiem, w oparciu o jakie kryteria został ustalony. Słupsk ma sporo atutów. Dużo terenów zielonych, zwarty układ komunikacyjny, grzyby, ryby i owoce w przepięknej okolicy. Z drugiej jednak strony: znam przykład wysokiej klasy informatyka, który zamierza ze względów rodzinnych przenieść się z Gdyni do Słupska. Tam zarabiał 9 tys. złotych i miał do tego różne firmowe bonusy. Tu proponuje mu się co najwyżej 2,5 tys. zł brutto.
Maciej Kobyliński, prezydent Słupska, o wysokim wskaźniku zadowolenia słupszczan dowiedział się od nas.
- Dziwię się, że nie jest na pierwszym miejscu. Ale i tak po tej informacji jestem jako prezydent najszczęśliwszym spośród szczęśliwych - zadeklarował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
