Policjanci z Ustki
Policjanci z Ustki
rok temu uratowali życie tonącemu mężczyźnie. 29 stycznia w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku otrzymali Krzyże Zasługi od zastępcy komendanta głównego policji. Dostali je za szybką reakcję na sygnał o tonącym człowieku.
- Czy oprócz odznaczeń, na które czekaliście rok, dostaliście jeszcze jakąś nagrodę?
- Tak. Były to premie finansowe.
- Tamtego dnia pogoda nie dopisywała, było zimno, a fale były wysokie. Mieliście moment zawahania?
Grzegorz Paul: - Nie, nie wahaliśmy się ani chwili. Wskoczyliśmy do wody i wyciągnęliśmy mężczyznę. Na brzegu natychmiast udzieliliśmy mu pomocy.
- Umiecie dobrze pływać?
- GP: - Nie nauczyłem się pływać do dziś. Wtedy po prostu liczyłem na to, że będę wciąż miał dno pod nogami, gdy dojdę do tonącego. W razie czego bym zawrócił. Może teraz, po tym wszystkim, spróbuję się nauczyć pływać.
- Mieliście sekundy na podjęcie decyzji i ratunek. Zadziałał instynkt czy doświadczenie?
- Piotr Radecki: - I to, i to. Zostaliśmy w policji bardzo dobrze przeszkoleni co do udzielenia pierwszej pomocy. Ale do tamtego dnia nasza służba była spokojna. Teraz jesteśmy z siebie bardzo dumni.
- Jak zareagowali znajomi oraz rodzina na informację, że zostaniecie odznaczeni?
- PR: - W ogóle nic nie mówiłem ani rodzinie, ani znajomym. Wszystkiego dowiedzieli się z mediów. Najpierw było zaskoczenie, a potem radość.
- Wiecie, jak potoczyły się dalej losy mężczyzny, którego uratowaliście?
- PR: - Niestety, nie wiemy, co się z nim potem stało.
- Co powinniśmy zrobić, gdyby spotkała nas podobna sytuacja?
- PR: - Zadzwonić pod odpowiedni telefon, jeśli obawiamy się, że nie damy rady samemu uratować tonącego. Lepiej nie ryzykować.
Rozmawiała Olimpia Dudek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?